Damian Ratajczak: Nie pamiętam, kiedy ostatnio stadion był tak wypełniony

Fot. Łukasz Trzeszczkowski

FOGO UNIA Leszno w 12. rundzie PGE Ekstraligi wykonała bardzo duży krok ku utrzymaniu w najlepszej żużlowej lidze świata. Swój udział w zwycięstwie nad ZOOLESZCZ GKM-em Grudziądz miał Damian Ratajczak, który wywalczył 3 punkty.

18-latek jest w tym sezonie liderem formacji młodzieżowej i jednym z najskuteczniejszych zawodników wyścigów juniorskich. W starciu z grudziądzanami, druga gonitwa okazała się przełomowa dla zawodników miejscowych. Damian Ratajczak, wspólnie z Antonim Mencelem, wygrali 5:1.

Po remisie w pierwszym wyścigu, od drugiego biegu wszystko układało się dokładnie tak, jak chcieli tego zawodnicy FOGO UNII Leszno. Młodzieżowcy nie dali szans rywalom. – Udało się dać sygnał do ataku, a potem reszta chłopaków poszła już za ciosem. Mecz bardzo ułożył się po naszej myśli – podkreślał po meczu Ratajczak.

Leszczynianie w ostatnich tygodniach zmagali się z plagą kontuzji, ale w końcu mogli wystąpić w pełnym składzie. Domowe porażki mimo wszystko niepokoiły kibiców. – Wydaje mi się, że cała drużyna jest zadowolona z toru. Zresztą znajduje to odzwierciedlenie w wyniku, więc chyba nie można mieć do niczego większych zastrzeżeń – mówił 18-letni wychowanek FOGO UNII Leszno.

Skrzydeł miejscowym dodawali kibice, którzy bardzo licznie wypełnili trybuny Stadionu im. Alfreda Smoczyka. Od kilku lat liczba fanów nie zbliżyła się do osiągniętej w starciu z ZOOLESZCZ GKM bariery 12 tysięcy. – Nie pamiętam już nawet, kiedy ostatnio stadion był tak wypełniony, więc to także duży powód do uśmiechu i radości – zakończył Ratajczak.

Joachim Piwek