Bartosz Zmarzlik ustrzelił dwie nagrody na Gali PGE Ekstraligi 2016 (wideo)

Najskuteczniejszy zawodnik minionego sezonu Bartosz Zmarzlik zdominował Galę PGE Ekstraligi. Junior Stali Gorzów w głosowaniu kibiców został najlepszym polskim zawodnikiem i najlepszym juniorem minionego sezonu. Podczas odbierania „Szczakieli” Zmarzlik w swoim skromnym stylu przyznał: „Nie spodziewałem się tych wyróżnień”. W Warszawie rozmawiał z nim Piotr Kaczmarek.


– Dla większości ekspertów byłeś murowanym faworytem do zgarnięcia „Szczakieli” w kategorii najlepszy polski zawodnik i najlepszy junior. Na scenie podkreśliłeś, że zaskoczył cię tytuł najlepszego Polaka. Z ręką na sercu nie spodziewałeś się tych wyróżnień?

Nie spodziewałem się, bo głosowała duża liczba kibiców. Patyk Dudek miał znakomity sezon, w którym wywalczył awans do GP i zdobył tytuł Mistrza Polski. Jechaliśmy równo, każdy z nas osiągnął swój cel i zrealizował przedsezonowe plany.

– Najskuteczniejszy zawodnik PGE Ekstraligi i złoty medal Stali Gorzów. Czy można powiedzieć, że był to idealny sezon?

Nie, do ideału to zawsze będzie brakować. Myślę, że przed nami mnóstwo pracy, by to wszystko można było poprawić.

– Czy to prawda, że szukałeś spokoju i koncentracji przed ligowymi meczami na myśliwskich polowaniach?

Mój tata jest myśliwym i czasem z nim wyskoczę na polowanie. Mam tam jakieś swoje rytuały i zawsze je lubię powtórzyć.

– Zazwyczaj widzimy Was w kombinezonach i kaskach na głowie. Gala PGE Ekstraligi to jeden z tych dni w roku, w którym możemy zobaczyć żużlowców pod krawatem. Czy Bartosz Zmarzlik w blasku fleszy czuje się równie komfortowo, jak na torze?

Nie czuję się tak komfortowa, jak w kevlarze, czy przed meczem w dresie. Jest jednak całkiem przyjemnie być na takich uroczystościach.

– Czy miałeś jakieś specjalne menu przed zawodami?

Normalne jedzenie przygotowywane przez moją mamę, od niej wszystko mi smakuje. Dziękuję rodzicom, którzy robią wszystko dla mnie i dzięki nim jest wszystko logistycznie dobrze przygotowane do każdych zawodów.

– Mówi się, że liczby nie kłamią. W biegach z twoim udziałem Stal zanotowała bilans punktowy +165  (352:187). Czy można powiedzieć, że bez Bartosza Zmarzlika nie było złotego medalu Stali Gorzów?

– Można tak gdybać i liczyć teraz. Każdy miał ogromny wkład w ten drużynowy sukces.

– Czy masz już jakiś plany wakacyjne?

Na razie o wakacjach jeszcze nie myślałem. Zostały mi jeszcze ważne zawody i na tym na razie się koncentruję.

Przed Tobą jedna z najważniejszych imprez tego sezonu. W GP Australii staniesz przed szansą zdobycia medalu w debiucie w cyklu SGP. Z jakim nastawieniem polecisz na ostatnie zawody sezonu?

– Myślę, o tym co zawsze by pojechać dobre zawody. Chcę cało i zdrowo z uśmiechem wrócić do domu. 

Piotr Kaczmarek
Fot. Marcin Karczewski