Artem Laguta: najważniejsze przed nami są mecze w play-off (Wywiad)
28.06.2023 14:28
– Jedziemy do Częstochowy. Nie wiem czy to trudny wyjazd, ale czujemy się mocni – powiedział Artem Laguta, jeden z czołowych zawodników niekwestionowanego lidera PGE Ekstraligi BETARD SPARTY Wrocław. W niedzielę podopieczni Dariusza Śledzia wygrali kolejny, dziesiąty już mecz ligowy i pewnie zmierzają do fazy play-off. Teraz pretendentów do tytułu czeka przeprawa z będącym w niezłej formie TAURON WŁÓKNIARZEM Częstochowa.
Rafał Martuszewski (speedwayekstraliga.pl): Artem, kiedy ty ostatnio jechałeś w Krośnie?
Artem Laguta (BETARD SPARTA Wrocław): W 2015 roku?
No to nie tak strasznie dawno.
Raz tutaj jechałem i nie powiem, że były to udane zawody. Teraz pierwsze trzy biegi były ok, potem trochę gorsze. Taki tor – kto wygrał start, rozegrał dobrze pierwszy łuk, to wygrywał bieg.
Trudno było się dopasować? Na przykład Tai Woffinden był bardzo szybki na prostej, bardzo często ją sobie wydłużał odpowiednim manewrem.
Może to inne silniki. Nie wiem, czy trudno się tak spasować. Mi jakoś na tym torze takich manewrów nie udawało się wykonywać. Tai to robił dobrze, dobrze jechał.
To znaczy, że nie lubisz takich długich torów? Chociaż w Tarnowie to było wręcz rewelacyjnie, pamiętasz?
Nie, nie mówię, że nie lubię. Tarnów to był trochę inny tor, niż ten w Krośnie. Tutaj bardziej krawężnik, a w Tarnowie bardziej szeroka chodziła. Najważniejsza jest jednak wygrana zespołu, punkty zdobyte i jedziemy dalej.
To kto i kiedy was pokona?
W niedzielę zobaczymy. Jedziemy do Częstochowy. Nie wiem, czy to trudny wyjazd, ale czujemy, że jest wszystko ok. Idziemy do przodu cały czas, wygrywamy kolejne mecze. Najważniejsze przed nami są mecze w play-off.
Łatwo się jeździ w takiej mocnej drużynie?
Mi się nawet wydaje, że jest właśnie trudniej. Cała piątka jedzie bardzo dobrze. Mamy silną drużynę i przez to ciężko jest zdobywać same trójki. Inaczej jest jak występujesz w słabszej ekipie i zdobywasz więcej punktów.
No i znika też potencjalna rezerwa taktyczna dla lidera.
Tak to też, ale najważniejsze, że wygrywamy mecze.
Zapytam jeszcze o indywidualne cele. Chciałbyś wrócić pewnie do cyklu Grand Prix?
Oczywiście. Chciałbym wrócić do Grand Prix, a na razie to co? Czekamy na rozwój sytuacji.
Rafał Martuszewski