ŻUŻEL/WYWIAD/M2E: Matej Zagar: Doświadczyłem, czego mi naprawdę bardzo brakuje

Fot. Janusz Tokarski/UNIA Tarnów

AUTONA UNIA Tarnów po wywalczeniu awansu do METALKAS 2. Ekstraligi postawiła na przebudowę zespołu. Drużyna nie jest jeszcze kompletna, ale najważniejsze elementy układanki są już skompletowane. Nową twarzą w zespole jest między innymi Matej Zagar, który do polskich rozgrywek wraca po rocznej przerwie. Utytułowany Słoweniec, w rozmowie z ekstraliga.pl, opowiedział o swoich przygotowaniach, czasie spędzonym poza ligową rywalizacją oraz radzeniu sobie z presją.

  • Matej Zagar nie zamierza rozstawać się z motocyklem żużlowym, a za sobą ma częste treningi w Chorwacji.
  • Głównym priorytetem zawodnika jest skuteczność w barwach AUTONA UNII Tarnów.
  • Po prostu chciałem jeździć, więc cieszę się, że tu jestem i będę się ścigał w Tarnowie – powiedział Słoweniec.
  • Obserwuj nasze oficjalne profile w mediach społecznościowych

Mateusz Muciek (ekstraliga.pl): Do pierwszej kolejki METALKAS 2. Ekstraligi pozostało niewiele ponad dwa miesiące. Jak przebiegają przygotowania? Czy zmieniłeś coś względem poprzednich lat?

Matej Zagar (AUTONA UNIA Tarnów): Przygotowania są takie jak zawsze. Obecnie czekam już tylko na dobrą pogodę, żeby wyjechać na tor i to wszystko. Motocykle i sprzęt mam już przygotowane, więc bez żadnych zaskoczeń i oczekuję już tylko na treningi na torze.

W zeszłym sezonie nie startowałeś w polskich rozgrywkach. Co robiłeś w przerwie od ligowego ścigania?

Oczywiście trenowałem na żużlu, co prawda nie w klubach w Polsce, ale trenowałem u siebie i w Chorwacji, więc wszystko normalnie. Po prostu nie było zawodów, więc miałem więcej czasu dla rodziny. Życie normalnie idzie do przodu. Mam też inne obowiązki, ale to strefy niezwiązane z żużlem.

Fot. Marcin Karczewski

Czy czujesz specjalny głód żużla w związku z tą absencją?

Tak, mam specjalny głód. Teraz doświadczyłem, czego mi naprawdę bardzo brakuje. Zawsze mówię, że dopóki mam ten głód i chęć do ścigania, to będę to robił. W zeszłym roku stało się, jak się stało, ale to na pewno jest dla mnie jeszcze większa motywacja.

Po latach spędzonych w PGE Ekstralidze wielu utytułowanych zawodników zmieniło poziom rozgrywkowy. Jak oceniasz obecny poziom sportowy METALKAS 2. Ekstraligi?

Tak jest po prostu, że regulamin premiuje zawodników poniżej 24 roku życia, którzy dzięki temu jeżdżą w PGE Ekstralidze. Obcokrajowcy czy nawet Polacy muszą w związku z tym szukać miejsca gdzie indziej, bo są starsi niż 24 lata.

Czyli czujesz ekscytację z powrotu do ścigania z najlepszymi?

To nie tak. Najlepsi są w Grand Prix i PGE Ekstralidze. Tutaj jest stara 1. Liga, ale to nie znaczy, że poziom ścigania albo prędkości nie jest podobny. Oczywiście nie jest taki sam, ale jest bardzo podobny. METALKAS 2. Ekstraliga ostatnio zrobiła bardzo duży postęp.

Co skłoniło cię do powrotu do ścigania w barwach AUTONA UNII Tarnów?

W Tarnowie, w roli gospodarza, jestem pierwszy raz. Ja chciałem jeździć w lidze już rok temu, ale się nie dogadałem z nikim i tak się stało. Rozmowy z AUTONA UNIĄ przebiegły normalnie. Podpisałem tutaj umowę i mówiąc szczerze, nie szukałem innych opcji. Po prostu chciałem jeździć, więc cieszę się, że tu jestem i będę się ścigał w Tarnowie. Mam nadzieję, że skutecznie.

No właśnie, to twój pierwszy sezon w AUTONA UNII Tarnów. Po upragnionym awansie żużel w mieście znowu jest tematem numerem jeden. Na prezentację przyszło kilkaset osób, a przez wielu kibiców jesteś przymierzany do roli lidera zespołu. Czy czujesz w związku z tym większą presję?

Presja jest od początku kariery, od pierwszego wyjazdu na tor. Zawsze jest presja. Każdy sportowiec, który coś osiąga, albo chce coś osiągnąć, sam na siebie nakłada presję. Ja sam na siebie nakładam największą presję i nie potrzebuję nikogo obok, żeby mi ją dawał.

Ostatnie pytanie, jakie są twoje „postanowienia noworoczne” na nadchodzący sezon?

Skutecznie i zdrowo.