Z PGE Ekstraligą w social mediach (3): ogromna dawka skrajnych emocji w setkach komentarzy
27.04.2021 16:13W ubiegłym tygodniu emocje żużlowe zabrała nam pogoda. Tym razem przeszkód już nie było i PGE Ekstraliga wróciła z przytupem – sześć emocjonujących spotkań, w których emocji było bez liku. To oczywiście woda na młyn kibiców, którzy chętnie zabierali głos pod hasztagami na temat odbywających się spotkań. Zobaczcie, co działo się w social mediach przy okazji zmagań najlepszej żużlowej ligi świata!
Zaczęliśmy od zaległego spotkania 1. rundy PGE Ekstraligi pomiędzy MOTOREM Lublin a ELTROX WŁÓKNIARZEM Częstochową. Ogromne wrażenie jak zawsze robił „podniebny” sektor w Lublinie.
Lubelscy kibice mogli być zadowoleni z powrotu do obiecującej formy Wiktora Lamparta, który zaczął mecz od dwóch trójek, a ostatecznie został Rajderem Meczu.
Jonas Jeppesen po pierwszym przywiezionym zerze… zwyciężył w następnym biegu!
„Lwy” raz zbliżały się, a raz oddalały od rywala…
Od trzeciego swojego wyścigu do gry wrócił Bartosz Smektała przywożąc na 5:1 lublinian, wraz z Leonem Madsenem.
Niestety o przebudzeniu nie można było mówić w przypadku Krzysztof Buczkowskiego, który pojechał tylko dwa biegi, a następnie został zmieniony przez juniorów MOTORU.
Grigorij Laguta tradycyjnie po wygranym meczu „palił gumę” na lubelskim owalu.
Od razu po meczu w Lublinie przenieśliśmy się do Grudziądza, gdzie miejscowy zespół ZOOLESZCZ DPV LOGISTIC GKM podejmował u siebie BETARD SPARTĘ Wrocław. W mieście ułanów również nie zabrakło strefy podnośnikowej.
To spotkanie to przede wszystkim powrót sentymentalny Artema Laguty do Grudziądza, tyle, że w nowych barwach.
Pierwszy bieg młodzieżowy na Hallera 4 w tym sezonie, ku zaskoczeniu, rozstrzygnął się na korzyść gospodarzy, którzy zwyciężyli w ładnym stylu.
Niestety kolejna odsłona to fatalny upadek Taia Woffindena.
Tymczasem w powtórce wyścigu doszło do kontaktu między zawodnikami… gospodarzy wskutek czego upadł Nicki Pedersen. Duńczyk miał pretensje do Przemysława Pawlickiego.
https://twitter.com/wisniewskaaaap/status/1385668921802563584
Atmosfera spotkania była niesamowicie napięta.
Grudziądzanie nie mogli nie wykorzystać absencji Taia i zaczęli nadrabiać punkty w biegach z juniorami.
Nieprawdopodobnie szybki był tego wieczoru Maciej Janowski.
Przed biegami nominowanymi doszło do sytuacji, gdzie grudziądzanie wciąż prowadzili, co oznaczało, że trener Śledź nie mógł skorzystać z rezerwy taktycznej.
Brak Woffindena ułatwił zadanie grudziądzanom i to oni ostatecznie dopisali sobie 2 duże punkty do tabeli.
Pierwszym meczem w sobotę było spotkanie mistrza Polski, FOGO UNII Leszno, z beniaminkiem, EWINNER APATOREM Toruń. Od samego początku ściganie było bardzo wyrównane – juniorzy klubu z Torunia przywieźli w Lesznie podwójne zwycięstwo!
https://twitter.com/dskrzypinski96/status/1385989928186785795
Paweł Przedpełski i bracia Holderowie bardzo dobrze czuli się na „Smoku”.
https://twitter.com/wisniewskaaaap/status/1385995278692593667
Robert Lambert również popisał się świetnymi akcjami m.in. w odsłonie 6.
https://twitter.com/dskrzypinski96/status/1385998550128111625
Ze strony leszczyńskiej nie zawodziła jak zawsze para Sayfutdinov – Kołodziej,
W 10. gonitwie spotkania kibice mogli oglądać rewelacyjną walkę pomiędzy młodszym z braci Holderów, a Jasonem Doylem.
Zawodnicy FOGO UNII nadrobili postawą w końcówce spotkania i ostatecznie zakończyli mecz delikatną zaliczką.
Kolejnym sobotnim starciem był pojedynek ELTROX Włókniarza Częstochowa z MARWIS.PL FALUBAZEM Zielona Góra. Gospodarze po wyrównanym spotkaniu wygrali ostatecznie 49:41.
Przed meczem rezultatowi towarzyszyła spora niepewność. Świetnie radzili sobie juniorzy częstochowskiej ekipy, z Mateuszem Świdnickim na czele.
W zespole gości jak zawsze można było liczyć na Piotra Protasiewicza.
Swoje problemy ma natomiast Kacper Woryna, którego brak punktów był problemem dla gospodarzy.
Zwłaszcza, że aż 2 defekty przydarzyły się Jonasowi Jeppesenowi.
Pomimo kiepskiego początku zawodów, szybkość odnalazł też nowy nabytek częstochowskiej ekipy, Bartosz Smektała. To właśnie Polak do spółki z Fredrikiem Lindgrenem wydatnie przyczynili się do zwycięstwa gospodarzy.
Niedzielne zmagania rozpoczęły się natomiast od starcia ZOOLESZCZ DPV LOGISTIC GKM-u Grudziądz z MOJE BERMUDY STALĄ Gorzów. Goście rozpoczęli sezon od mocnego uderzenia i tym razem potwierdzili swoją formę, wygrywając w Grudziądzu 52:38. Po raz pierwszy zresztą od 2006 roku.
Na plus na pewno zasłużyli juniorzy gospodarzy, którzy zdobyli 8 punktów i 3 bonusy.
Na dodatek do pewnego momentu byli pewniejszym punktem niż liderzy zespołu.
Oczywiście nie było tego dnia mocnych na Bartosza Zmarzlika.
Mistrz Świata w tym sezonie jest po prostu nie do pokonania.
https://twitter.com/BrockTheDog77/status/1386353869773492226?s=20
Tego dnia gospodarze nie imponowali na dystansie.
Trudne chwile przeżywał Krzysztof Kasprzak.
Jazda parą Nicki Pedersen – Przemysław Pawlicki budziła wiele emocji!
Weekendowe zmagania zakończyły się w Lublinie. Tamtejszy MOTOR pokonał BETARD SPARTĘ Wrocław 52:38. Gospodarze zdominowali swoich rywali w tym spotkaniu, a żużlowcy gości zupełnie nie byli w stanie odnaleźć się na lublińskim torze. Wcześniej jednak Maciej Janowski wybrał innowacyjny środek żużlowego transportu!
Sporo emocji wzbudziło wykluczenie Grigorija Laguty po starciu z Glebem Chugunovem. Rosjanin tłumaczył swoje zdanie, jednak był pewien problem…
Chugunov, który tego dnia był liderem wrocławskiej ekipy, poświęcił pieniądze za swoją zdobycz punktową z biegu, gdy zastępował Taia Woffindena, na leczenie Niny Słupskiej. My również do tego zachęcamy!
Prędkości przez długi czas nie mógł odnaleźć Artem Laguta, który tak złego początku zawodów nie zaliczył od 6 lat!
Kolejne świetne zawody odjechał Dominik Kubera, nowy nabytek Motoru Lublin.
W doskonałej formie był także Jarosław Hampel, wybrany ostatecznie Rajderem spotkania i całej kolejki.
Daria Jagodzka
Błażej Kowol