Z PGE Ekstraligą w Social Mediach (14): Na ostatnich metrach o utrzymanie.

Fot. Sławomir Kowalski

14. runda zmagań w PGE Ekstralidze, wieńcząca rundę zasadniczą, prawdopodobnie nie mogła być ciekawsza. Zwroty akcji, ostatni bieg decydujący o utrzymaniu jednych i spadku drugich – na torze działo się dużo, podobnie jak w social mediach. Przeanalizowaliśmy dla Was najciekawsze wycinki z mediów społecznościowych!

Ściganie zaczęliśmy we Wrocławiu, gdzie BETARD SPARTA Wrocław pokonała MARWIS.PL FALUBAZ Zielona Góra 53:37, co – jak się okazało – było ostatnim występem zielonogórzan w PGE Ekstralidze przynajmniej na rok. Goście w niedzielę pożegnali się z najlepszą żużlową ligą świata, a najpierw po dwugodzinnym opóźnieniu postawili się zwycięzcy fazy zasadniczej.

Na torze, który po opadach został niemal wywrócony do góry nogami, nie było zbyt wiele walki. Chyba, że pojawiał się na nim Maciej Janowski…

… który na dodatek przekroczył granicę 2100 punktów. Gratulujemy!

Łatwo nie było młodzieżowcom gości.

Matej Zagar swojego występu do udanych zaliczyć nie może, ale spokój w parku maszyn pozostał.

A to tyle, jeśli chodzi o pozytywne akcenty MARWIS.PL FALUBAZU Zielona Góra w tym sezonie.

W drugim piątkowym starcie, EWINNER APATOR Toruń podejmował MOJE BERMUDY STAL Gorzów i pokonał osłabiony zespół gości 50:40. Tym samym żaden zespół nie zdobył bonusa, co ostatecznie przyczyniło się do spadku gości na 3. miejsce w tabeli po rundzie zasadniczej. Gospodarze zapewnili sobie jednak zwycięstwem za 2 punkty utrzymanie. Bartosz Zmarzlik zaliczył pierwszy od 2014 roku defekt w PGE Ekstralidze. Wiele się od tego czasu zmieniło.

Na koniec kibice zobaczyli wspaniałe ściganie pomiędzy Chrisem Holderem a Andersem Thomsenem i Bartoszem Zmarzlikiem. Wisienka na torcie, a dla niektórych i cały tort!

Z przytupem na tor wrócił po kontuzji Wiktor Jasiński.

Gospodarze potwierdzili też, że w zespole na kolejny rok pozostaje wychowanek i uczestnik Grand Prix 2022, Paweł Przedpełski.

https://twitter.com/wisniewskaaaap/status/1428798155362033664?s=20

Troszkę za późno przebudził się tym razem Chris Holder.

A cuda na MotoArenie wyczyniał Bartosz Zmarzlik. Oby tak w październiku!

 

Niedzielne starcia rozpoczęła batalia pomiędzy FOGO UNIĄ Leszno a MOTOREM Lublin. Oba zespoły mogły potraktować to starcie jako przetarcie przed fazą finałową PGE Ekstraligi, znając już swojego rywala w półfinałach. Gospodarze wygrali 49:41, a bonus został po stronie MOTORU Lublin, który tym samym zakończył rundę na drugiej pozycji. W Lesznie emocji jednak nie brakowało. Ciekawe wnioski wysunął Rafał Martuszewski.

A tak po meczu pisał Janusz Kołodziej.

Dobre zawody odjechał wreszcie Krzysztof Buczkowski.

Na stadionie im. Alfreda Smoczyka sporo się działo!

Rajderem meczu wybrany został Mateusz Cierniak, który imponował fanom w tych zawodach.

W ostatnim starciu, pomiędzy ZOOLESZCZ DPV LOGISTIC GKM-em Grudziądz a ELTROX WŁÓKNIARZEM Częstochowa, najważniejszym celem dla tych pierwszych było utrzymanie w PGE Ekstralidze. Do tego meczu gospodarze ani razu nie zdobyli w meczu więcej, niż 45 punktów, ale tym razem pokonali Częstochowian 48:42, zapewniając sobie miejsce w elicie na przyszły sezon. Emocji było co niemiara!

W Grudziądzu po meczu świętowano naprawdę mocno…

Na najważniejszy mecz sezonu przebudził się Krzysztof Kasprzak.

Tak jak i cała drużyna, która wytrzymała presję.

W Grudziądzu wiedzą, co się święci!

Rozgrzał się też telefon Patryka Dudka.

Rozgrzanych do czerwoności fanów i żużlowców przed ostatnim biegiem postanowił nieco schłodzić… stojak.

Na pewno będzie co wspominać!

A swoje przeprosiny wystosował także… Gleb Chugunov. Dlaczego? Otóż w meczu 1. kolejki pomiędzy ZOOLESZCZ DPV LOGISTIC GKM-em Grudziądz a BETARD SPARTĄ Wrocław Polak w 13. biegu przyjechał do mety drugi, co uniemożliwiło wówczas gościom zastosowanie rezerwy taktycznej w 14. biegu, co poskutkowało zwycięstwem gospodarzy 45:44.

Błażej Kowol