Z PGE Ekstraligą na Facebooku (2) – Deszcz przeszkadzał, ale nie wygrał. Wielkie emocje na torach
24.06.2020 14:03Druga runda PGE Ekstraligi miała rozpocząć się w piątek, lecz warunki pogodowe skutecznie utrudniły rozegranie tychże spotkań. Tym samym mieliśmy aż 3 dni z najlepszą żużlową ligą świata, od niedzieli do wtorku. Emocji nie brakowało, wysokich wyników również. Zapraszamy na przegląd Facebooka.
Ligowe zmagania w drugiej kolejce rozpoczęliśmy od starcia Motoru Lublin z MOJE BERMUDY Stalą Gorzów. Obie drużyny rozpoczęły sezon od porażki i w tym starciu liczyły na poprawę swojego dorobku punktowego. Od początku lepiej radzili sobie gospodarze i ostatecznie to oni odnieśli zwycięstwo 53:37. O kłopotach gości może świadczyć rezultat Bartosza Zmarzlika.
Goście próbowali, walczyli, lecz tego dnia nie było mocnych na Motor Lublin.
Sporą cegiełkę w sukces gospodarzy dorzucił Jarosław Hampel, który w swoim debiucie na lubelskim torze jako gospodarz, zdobył 13 punktów i bonus, walnie przyczyniając się do zwycięstwa.
Na stadion wrócili kibice i trzeba przyznać, że spotkania od razu nabrały dodatkowego smaczku.
Parę sekund po zakończeniu spotkania w Lublinie mieliśmy skierować wzrok na Zieloną Górę, lecz pogoda pokrzyżowała plany. W poniedziałek nic jednak nie stanęło już na przeszkodzie w odjechaniu tych zawodów. Fani z Zielonej Góry musieli być jednak w ciężkim szoku, bo po udanej inauguracji RM SOLAR Falubazu Zielona Góra w Rybniku, tym razem spotkanie zakończyło się ciężkim laniem, które sprawili gospodarzom zawodnicy ELTROX Włókniarza Częstochowa, wygrywając 59:31.
Na torze szaleli goście, a swojego rozczarowania nie ukrywał lider gospodarzy, Martin Vaculik.
Były mijanki, były pojedynki, był też… skasowany motocykl Fredrika Lindgrena. Na szczęście, Szwedowi nic się stało.
Swojej radości po zwycięstwie nie krył prezes częstochowskiego klubu, Michał Świącik.
Tym samym świetny urodzinowy prezent sprawił sobie Paweł Przedpełski, który dzień po spotkaniu obchodził swoje 25 urodziny.
Po meczu w Zielonej Górze błyskawicznie przenieśliśmy się do Leszna. Tam czekał nas pojedynek mistrza z wicemistrzem Polski, który miał interesujący przebieg. FOGO Unia Leszno pewnie pokonała BETARD Spartę Wrocław 53:37, lecz na torze nie można było narzekać na brak emocji. Zapowiedź spotkania głosem Jacka Dreczki dodała smaczku wydarzeniu.
Goście dzielnie walczyli, ale mistrz Polski po raz kolejny pokazał moc. Poniedziałkowe spotkanie było 22 wygraną z rzędu leszczynian na swoim torze.
Najlepszym zawodnikiem gospodarzy wybrany został Dominik Kubera, który przywiózł 10 punktów z trzema bonusami.
Gości optymizmem mogła napawać postawa lidera zespołu, Macieja Janowskiego.
Optymizmu szukał też kapitan leszczyńskich „Byków”, Piotr Pawlicki.
Zakończenie kolejki miało miejsce oczywiście w Grudziądzu, gdzie MRGARDEN GKM GRUDZIĄDZ mierzył się z PGG ROW-em Rybnik. Na przebudowanym torze emocji było bez liku i oglądaliśmy świetne ściganie, zakończone zwycięstwem gospodarzy 58:32 i niestety, poważną kontuzją Andzeja Lebedevsa.
Na torze w zespole gości zabrakło Sergeia Logacheva. Rosjanin dzielnie wspierał jednak swoich kolegów z drużyny.
Grudziądzanie znowu mieli w swoich szeregach niezwykle szybkiego Artema Lagute, który w tym sezonie wciąż legitymuje się średnią 3.0.
Podczas jednego z biegów ogromny pech dopadł Krzysztofa Buczkowskiego, który najpierw przedarł się na drugą pozycję z końca stawki, aby tuż przed metą złapać tzw. „gumę”. To poskutkowało spadkiem na ostatnią lokatę i stratą punktów.
https://www.facebook.com/dariajagodzkaspace/posts/2689354634668019?__tn__=-R
Na koniec życzymy Andzejowi Lebedevsowi szybkiego powrotu do zdrowia i na tory PGE Ekstraligi!
Błażej Kowol