Wielkie emocje w Lesznie! FOGO UNIA zwycięża nad CELLFAST WILKAMI

Fot. Łukasz Trzeszczkowski

W trzecim meczu 1. rundy PGE Ekstraligi, beniaminek z Krosna zmierzył się w Lesznie z miejscową FOGO UNIĄ. Spotkanie dostarczyło kibicom na stadionie oraz przed telewizorami sporą dawkę emocji i niesamowitą dramaturgię do samego końca. Ostatecznie drużyna z Leszna pokonała CELLFAST WILKI Krosno 46:44.

Wielkanocne popołudnie okazało się być szczęśliwe dla FOGO UNII Leszno. Pierwsze znaki zapytania pojawiały się jeszcze przed rozpoczęciem spotkania, z powodu nieustających opadów deszczu. Wątpliwości jednak szybko zostały rozwiane, a kibice na trybunach bez żadnych opóźnień obejrzeli spotkanie trzymające w napięciu do ostatniego okrążenia, ostatniego biegu.

Pierwsza seria potoczyła się na korzyść gospodarzy. Na tablicy widniał wynik 13:11, a biegi zwyciężali głównie leszczynianie. Jedyną „trójkę” dla gości przywiózł Vaclav Milik. Wystarczyły tylko trzy biegi, aby krośnianie odrobili straty i objęli prowadzenie 22:20. Żaden zespół nie posiadał wyraźnego lidera, a każdy następny bieg mógł przesądzić o wyniku spotkania.

Punktem kulminacyjnym meczu okazał się być dziesiąty bieg dnia. Andrzejs Lebedevs przez cztery okrążenia jechał na czele stawki, gdy na ostatnim łuku zanotował defekt, a FOGO UNIA przywiozła do mety 5 punktów. Przed biegami nominowanymi CELLFAST WILKI prowadziły zaledwie dwoma punktami. Powracający na leszczyński owal Jason Doyle obronił biegowy remis dla Krosna, a o wszystkim miał zadecydować piętnasty bieg.

Najlepiej ze startu wyszedł dobrze dysponowany tego dnia Grzegorz Zengota, który nie patrząc na resztę stawki, pomknął do przodu. Z tyłu zaś został Janusz Kołodziej, przed którym nie zdołali obronić się Czech – Vaclav Milik I wspomniany Andrzejs Lebedevs. Kołodziej dwoma fantastycznymi manewrami minął parę krośnian i poprowadził leszczyński zespół do meczowego zwycięstwa.

Wyniki meczu w Lesznie dostępne TUTAJ

Marcin Rusewicz