Oskar Polis: stać mnie na dwucyfrówki w każdym spotkaniu
30.12.2023 16:54Nowy zawodnik H.SKRZYDLEWSKA ORŁA Łódź udzielił wywiadu dla klubowej strony. Żużlowiec szczerze opowiedział o kwestiach z przeszłości, a także o startach w 2024 na poziomie Speedway 2. Ekstraligi.
Redakcja orzel.lodz.pl: Aktualny mistrz Krajowej Ligi Żużlowej, srebrny medalista mistrzostw Czech i Niemiec. Dorobek imponujący. Ale jak to się przekłada na satysfakcję i prognozy przed sezonem 2024 w wyższej klasie rozgrywkowej?
Oskar Polis, zawodnik H. SKRZYDLEWSKA ORZEŁ Łódź: Mistrzostwo ligi wywalczone w Pile to fajne podsumowanie startów w Krajowej Lidze Żużlowej, ale nie oceniam tego jako wybitnego osiągnięcia. To było ważne, ale najważniejsze dopiero przede mną. Podniosłem sobie poprzeczkę i postawiłem wyższe wyzwania. Z jazdy w Czechach, Niemczech i Szwecji nie zamierzam rezygnować. Miałem również w zeszłym roku kontrakt w Danii, ale jak pojechałem ponad dwa tysiące kilometrów i odwołali mi mecz, to mi się całkowicie odwidziało. Duńczycy wolą stawiać na lokalnych zawodników i to na razie temat zamknięty.
Startowałeś w Orle jeden sezon jako junior. Wspomnienia z tego okresu decydowały o wyborze klubu na rok 2024?
W pewnym sensie tak. Miałem wtedy okazję poznać Witolda Skrzydlewskiego. Ma jedną, niesamowitą zaletę – jest uczciwy! Może to brzmi banalnie, ale w światku żużlowym ma to olbrzymie znaczenie. W zeszłym roku pojawiła się propozycja jazdy w Łodzi. Wtedy jeszcze nie byłem przekonany. Teraz po pierwszym telefonie już podjąłem decyzję o przenosinach.
Pewnie będziesz surowym ojcem?
Nie przesadzajmy (śmiech). Franek ma dopiero półtora roku i chcemy w tym roku z Kamilą wziąć ślub. Uwielbiam spędzać czas z rodziną. W Blachowni mamy dom, który powstał na bazie spadku w postaci starej stolarni. Wszystko robiłem sam. Może też dlatego tak lubię to miejsce. Inwestowałem w dom duże środki finansowe, teraz można sobie pozwolić na odrobinę szaleństwa.
Cały wywiad dostępny TUTAJ