Optymizm w obozie H. SKRZYDLEWSKA ORŁA. „Atmosfera wróciła, mamy ducha walki i chęci do kolejnych zwycięstw”

Fot. Patryk Kowalski

Wygrana z CELLFAST WILKAMI Krosno pozwoliła łódzkiemu klubowi uciec jeszcze dalej od strefy spadkowej, w której utkwił od pierwszego starcia w sezonie 2024 METALKAS 2. Ekstraligi. Jak mogliśmy usłyszeć z ust zawodników, jak i sztabu szkoleniowego biało-niebieskich, w końcu zapanował w ich szeregach spokój.

Nikt w Łodzi nie rozpamiętuje fatalnych czterech pierwszych kolejek sezonu 2024. W ekipie H. SKRZYDLEWSKA ORŁA, wszystko zaczyna chodzić tak, jak sobie wymarzyli przed sezonem, a najlepszym dowodem jest zwycięstwo z wyżej plasowanym rywalem. O samym procesie budowania zespołu w pomeczowej Mix Zone opowiedział Maciej Jąder. – Wszyscy pojechali na takim poziomie, na jakim mieli. Jedynie Benjamin Basso ma jakieś drobne problemy. Pracujemy nad jego dyspozycją. Ostatnio ciężko trenował, także sądzę, że i on przełamie się w swoim czasie, a co za tym idzie będziemy mieli kompletną drużynę – rozpoczął.

Potrzebowałem czasu, żeby to wszystko poukładać. Przyszedłem tutaj i zawsze w nowym miejscu trzeba krok po kroku zbudować to, co by się chciało, tak jak w rodzinie. Myślę, że już teraz z zawodów na zawody będzie coraz lepiej. W końcu odnaleźliśmy się na swoim torze i każdy wie co ma robić – zaznaczył trener H. SKRZYDLEWSKA ORŁA Łódź.

Fot. Patryk Kowalski

W samych pozytywach o występie całego zespołu powiedział także, Daniel Kaczmarek, który tego dnia sprawił sobie urodzinowy prezent. – Zdecydowanie zwycięstwo z wiceliderem tabeli dało nam wiele. Początek sezonu wiemy jaki był, brakowało nam szczęścia, doszedł mój uraz w meczu z #ORZECHOWAOSADA PSŻ już po drugim wyjeździe. Teraz dla nas to słońce wychodzi i zaczyna nam się wszystko układać. Wyciągamy wnioski z własnych błędów i mamy w końcu zgrany team. Wszyscy ze sobą rozmawiają i pomagają sobie. Gdy pojedziemy słabszą rundę, natychmiast spotykamy się na naradzie. Atmosfera jest świetna i oby tak dalej. Oczywiście trzymamy rękę na pulsie, bo nadal mamy sporo do poprawy. Będziemy dalej pracować, aby było jeszcze lepiej – skwitował.

Kapitan łodzian, Tomasz Gapiński wspomniał z kolei, jak to wygląda z miejscem w składzie. – To nie jest łatwe, gdy w zespole jest za dużo zawodników. Każdy chce jechać, Oskar Polis w Szwecji też dobrze się prezentuje, a jest jak jest. Nie chce za dużo powiedzieć, ale atmosfera wróciła, mamy ducha walki i chęci do kolejnych zwycięstw – zaznaczył doświadczony zawodnik.

Fot. Adrian Skorupski

41-latek napomknął również o świetnej postawie juniorów łódzkiej drużyny. – Nasi młodzieżowcy zrobili super robotę. 10 punktów to naprawdę sporo, Mateusz Bartkowiak przełamał się i to cieszy. Przed zawodami sporo trenował i wydaje mi się, że jest już blisko prezentowania swojego poziomu. Trener dodatkowo będzie miał kolejny orzech do zgryzienia, bo pozostali młodzieżowcy także idą do przodu i jeżdżą na równym poziomie – skwitował Tomasz Gapiński.

Grzegorz Adamczyk