Niespodzianka w Zielonej Górze. NOVYHOTEL FALUBAZ pokonuje BETARD SPARTĘ

Fot. Jan Kwieciński

Spotkanie 8. rundy PGE Ekstraligi pomiędzy NOVYHOTEL FALUBAZ Zielona Góra a BETARD Spartą Wrocław zakończyło się niespodzianką. Drużyna gospodarzy wygrała spotkanie 50:40. Rywalizacja w Zielonej Górze dostarczyła kibicom wiele emocji, gdyż trwała walka także o punkt bonusowy, który zdobył beniaminek tegorocznego sezonu. Najlepszym juniorem tego spotkania został Oskar Hurysz.

Wyścig pierwszy dostarczył emocji dzięki rywalizacji Daniela Bewley’a oraz Przemysława Pawlickiego – górą był Brytyjczyk. Do mety jako pierwszy dojechał Jarosław Hampel. Świetne ściganie miało miejsce w trzecim biegu, gdzie Maciej Janowski oraz Piotr Pawlicki walczyli o zwycięstwo. Pomimo fenomenalnej prędkości zawodnika gospodarzy, przegrał z kapitanem BETARD SPARTY Wrocław na finiszu. Pierwsza seria startów zakończyła się fantastyczną wygraną Rasmusa Jensena. Świetny start zaliczył Artem Laguta oraz Jakub Krawczyk, jednak zawodnik gospodarzy napędził się po szerokiej i pewnie wyprzedził rywali. NOVYHOTEL FALUBAZ Zielona Góra po 4. wyścigach objął prowadzenie 15:9.

Drugą serię startów rozpoczął upadek Jana Kvecha oraz Bartłomieja Kowalskiego na pierwszym łuku. Zawodnik gości dobrze wystartował, wypchnął Pawlickiego, który zahaczył o Kvecha, powodując jego upadek. Chwilę później Kowalskiego obróciło i też upadł, w efekcie czego został wykluczony. W powtórce zielonogórzanie wygrali 4:2.

Kapitalnie ze startu w 7. biegu wyszli gospodarze, jednak Janowski napędzał się po szerokiej. Na wejściu w drugi łuk ominął Jensena, a po chwili Hampela. Nieoczekiwane zwycięstwo nastąpiło w 8. wyścigu za sprawą Oskara Hurysza. Ze startu najlepiej wyszedł Janowski, który zastępował Bartłomieja Kowalskiego. Po szerokiej napędzał się młodzieżowiec drużyny gospodarzy. Na wejściu w drugi łuk minął kapitana gości, wychodząc na prowadzenie. Dodatkowo Janowski musiał odpierać ataki Piotra Pawlickiego.

Niecodzienna sytuacja miała miejsce w 10. biegu. Jakub Krawczyk wjechał w taśmie. Młodzieżowiec gości został wykluczony. W powtórce Przemysław Pawlicki atakował prowadzącego Macieja Janowskiego, jednak bezskutecznie.

Hampel wygrał start w 11. biegu, a para BETARD SPARTY Wrocław musiała uważać na Kvecha. Laguta na chwilę objął prowadzenie na trzecim okrążeniu. Hampel jednak szybko je odzyskał. Nieoczekiwanie Artem Laguta upadł po minięciu mety i więcej nie pojawił się na torze.

Fenomenalny start Taia Woffindena w 14. biegu, jednak nie mógł cieszyć się zbyt długo z prowadzenia, gdyż Rasmus Jensen pewnie ominął Brytyjczyka. Ostatecznie wyścig zakończył się wynikiem 4:2, dzięki czemu gospodarze byli pewni zwycięstwa i zdobycia punktu bonusowego. Ostatni wyścig tego spotkania zakończył się podwójnym zwycięstwem Macieja Janowskiego oraz Daniela Bewley’a.

Relacja z meczu dostępna TUTAJ.

Agata Krasek