“Musimy lepiej się prezentować w meczach wyjazdowych”

Fot. Ewelina Włoch-Wrońska

W zaległym meczy 9. rundy PGE Ekstraligi BETARD SPARTA Wrocław pokonała KRONO-PLAST WŁÓKNIARZ Częstochowa 54:36. Drużyna z Dolnego Śląska podtrzymała passę zwycięstw na domowym torze i dorzuciła 3 punkty do ligowej tabeli. Najskuteczniejszym żużlowcem wrocławian był Artem Laguta (12 punktów). O przebiegu meczu, gorącej aurze oraz EURO 2024 opowiedział w rozmowie dla ekstraliga.pl.

Magdalena  Świergała (ekstraliga.pl): Wysokie zwycięstwo nad drużyną z Częstochowy. BETARD SPARTA Wrocław taka mocna czy rywale mieli gorszy dzień?

Artem Laguta (BETARD SPARTA Wrocław): Nie spodziewał się, że wygramy różnicą aż 18 punktów. Myślałem, że mecz będzie bardziej wyrównany, a wynik “na styku” całe spotkanie. Widać, że jesteśmy w dobrej dyspozycji na domowym torze.

Czy to jest już ta silna drużyna, która będzie walczyła o medale Drużynowych Mistrzostw Polski 2024, czy są jeszcze rezerwy?

Na dzień dzisiejszy tak, ale musimy lepiej się prezentować w meczach wyjazdowych. Na wyjazdach nie wygraliśmy ani jednego spotkania w tym sezonie. Najważniejsze, aby zbierać punkty do ligowej tabeli i awansować do play-off. A tam walka zaczyna się od nowa.

Niesamowita walka w biegach nr 7 i 9 z Leonem Madsenem oraz Mikkelem Michelsenem na dystansie. Wynikało to z przegranego twojego startu?

Pogoda na pewno nie pomogła. To chyba pierwsze zawody w tym sezonie z tak wysoką temperaturą. Trzeba było pozmieniać wszystkie ustawienia i dostosować się do warunków.

Fot. Patryk Kowalski

Rozegraliście zaległy mecz z powodu ulewy nad Stadionem Olimpijskim w zeszłym tygodniu. Czy ten dodatkowy czas pomógł ci dojść do pełni zdrowia po upadku na torze w Zielonej Górze?

Na szczęście nic poważnego się nie stało. Pod koniec tygodnia było już wszystko dobrze i mogłem trenować na motocrossie.

Podczas Mistrzowst Europy w piłce możnej pojawiłeś się na trybunach w Dortmundzie na meczu Polska – Francja. Kibicowałeś Polsce?

Nie jestem kibicem piłki nożnej. Natomiast mój syn Adam jest wielkim fanem. Była okazja w wolne dni pojechać i zobaczyć polską drużynę. Mówiłem swoim bliskim, że Polska nie przegra tego meczu i tak się stało. A wszyscy byli pewni, że to się nie uda.

Jak możesz porównać armosferze na stadionie piłkarskim do tych żużlowych?

Atmosfera na stadionie była niesamowita. Wszyscy żyją tym, co dzieje się na boisku. Kibice na otwarcie robią takie show, że jest to niezapomniane. Oczywiście chciałbym przy takiej publiczności wystartować na motocyklu i rozegrać zawody. Myślę, że w Warszawie podczas Speedway Grand Prix jest podobny klimat oraz liczba kibiców. Będzie bardzo trudno, aby żużel był tak popularny chociażby w Europie jak piłka nożna.

Magdalena Świergała