Marcin Nowak: miałem duży problem ze startami (wywiad)

Fot. Jakub Malec

TEXOM STAL Rzeszów pokonała na swoim torze H.SKRZYDLEWSKA ORŁA Łódź 54:36. Cenne, niejednokrotnie ciężko wywalczone punkty, dołożył od siebie kapitan rzeszowskiej Stali, Marcin Nowak (7+1). Zawodnik nie jest jednak do końca zadowolony ze swojej postawy, o czym opowiedział w krótkiej rozmowie dla ekstraliga.pl.

Klaudia Waltoś (ekstraliga.pl) jak wrażenia po pierwszych w tym sezonie zawodach ligowych? Jesteś zadowolony ze swojej postawy?

Marcin Nowak (TEXOM STAL Rzeszów): Na pewno fajnie, bo jako drużyna wygraliśmy i osiągnęliśmy ten cel, który był postawiony. Dobre wejście w sezon. Z mojej indywidualnej postawy tak średnio mogę być zadowolony. Liczyłem na pewno na więcej. Miałem ogromne problemy ze startami i tak naprawdę poza pierwszym biegiem, gdzie ten start wygrałem i dojechałem do mety, to później te punkty były wymęczone po trasie, bo ze startu wyjeżdżałem ostatni. To jest temat, nad którym muszę więcej popracować.

Tak jak wspomniałeś, początek zawodów w twoim wykonaniu był bardzo dobry. Zacząłeś od trzech punktów, później jednak było już trochę gorzej. Zawiodły tylko starty czy pogubiliście się także z ustawieniami?

Nie powiedziałbym, że się pogubiliśmy. Tak naprawdę co bieg wyjeżdżałem na czymś innym. Fakt faktem – były to drobne korekty, a z perspektywy czasu żałuję, że nie poszaleliśmy i nie zaryzykowaliśmy bardziej.

Fot. Jakub Malec

Pomimo słabszych startów, twoja wola walki w biegach siódmym, jedenastym i czternastym zasługuje na ogromną pochwałę, zawsze to jeden punkt więcej dla drużyny...

Tak, to prawda, chociaż o wiele bardziej cieszyłyby 3 punkty (śmiech). Tak na poważnie to gdzieś tam szkoda tego ostatniego biegu. Czułem, że Oskara Polisa mam na widelcu, jednak dość mocno mnie dojechał i się nie udało. Trudno, taki jest żużel.

Ostatnio dużo trenowaliście na owalu przy Hetmańskiej. Tor był taki sam, jak podczas treningów? Jak czułeś się na motocyklu?

Tor był troszkę inny, bo podczas zawodów nie było wlane w niego tyle wody. Przygotowaliśmy się na coś innego, ale mimo wszystko widowisko było przednie i myślę, że nie ma co narzekać.

Można powiedzieć, że wrażenia po meczu i nastawienie na kolejne jest pozytywne?

Tak, oczywiście. Wiem, że silniki, którymi dysponuje jadą. Musimy tylko poszukać odpowiednich ustawień, aby ze startu być trochę szybszym i lepszym. Tak czy siak, wrażenia i nastawienie na kolejne jest bardzo pozytywne.