Krzysztof Sadurski: Piotr Protasiewicz jest świetnym trenerem (wywiad)

Fot. Ewelina Włoch-Wrońska

Sezon 2024 w PGE Ekstralidze oficjalnie wystartował. Krzysztof Sadurski w wywiadzie dla ekstraliga.pl opowiedział o swoich przygotowaniach, stanie zielonogórskiego toru oraz zdradził kulisy współpracy z Piotrem Protasiewiczem.

Damian Dyduch (ekstraliga.pl): Pogoda w Polsce była niezwykle łaskawa w tym roku. Jesteś zadowolony z pracy jaką udało się wykonać przed startem rozgrywek?

Krzysztof Sadurski (NOVYHOTEL FALUBAZ Zielona Góra): Pojeździliśmy naprawdę dużo. Odbyło się bardzo wiele treningów. Trzeba wspomnieć, że przez pewien okres ten tor się jeszcze zmieniał w związku z modernizacjami jakie miały miejsce zimą. W związku z tym sparingi różnie wychodziły. Generalnie cały okres przygotowawczy oceniam pozytywnie i jestem z niego zadowolony.

Wspomniałeś o zmieniającej się nawierzchni. Już niebawem bardzo ważny mecz domowy inaugurujący ligowe ściąganie w Zielonej Górze. Teraz jesteście już spokojni o warunki torowe, czy jest jeszcze trochę pracy do wykonania?

Zdecydowanie jesteśmy spokojni. Już od paru treningów stan toru jest zadowalający i powtarzalny. Możemy w 100% przygotowywać się do meczów ligowych. Pozostaje jedynie zadbać o naszą dobrą dyspozycje, ale sprawą nawierzchni nie musimy się przejmować.

Sam wspominałeś, że to bardzo ważny dla Ciebie sezon. Jak oceniasz sprzęt, którym obecnie dysponujesz?

Przyznam szczerze, że jest jeden silnik, który prezentuje się znacznie lepiej od reszty. To nowa jednostka. Niestety nie miałem okazji na nim jechać w żadnym ze sparingów. Mam tego sprzętu dużo i dość długo zwlekaliśmy ze sprawdzeniem tego najnowszego silnika. Być może to było błędem. To jednak nic straconego, ponieważ miałem okazję przetestować go na kilku treningach i spisuje się on znakomicie. 

Fot. Ewelina Włoch-Wrońska

Porozmawiajmy o formacji juniorskiej w NOVYHOTEL FALUBAZIE Zielona Góra. Będziesz miał okazję ścigać się w parze z Oskarem Huryszem. Jak wygląda współpraca między wami? Pojawia się może jakaś dodatkowa nutka rywalizacji związana z tym, kto będzie wiodącym juniorem?

Zacznę od tego, że od samego początku z Oskarem złapałem fajny kontakt. Dogadujemy się bardzo dobrze. Nie jest też tajemnicą, że jestem trochę starszy i miałem okazję do większej liczby startów. W związku z tym sam Oskar często się śmieje, że to ja muszę być tym, który te biegi będzie wygrywał bądź przywoził tych punktów nieco więcej. Nie ma między nami żadnej niezdrowej rywalizacji. Wprost przeciwnie, mamy fajną relację. Wspólnie ciężko pracujemy, żeby osiągać jak najlepsze wyniki na torze.

Dla wielu zawodników NOVYHOTEL FALUBAZU Zielona Góra bardzo ważnym elementem jest obecność Piotra Protasiewicza w składzie zespołu. Pierwsze treningi oraz sparingi za wami. Jak oceniasz współpracę z Piotrem? Czujesz, że możesz się rozwinąć pod jego skrzydłami?

Przede wszystkim uważam, że na jakieś oceny przyjdzie jeszcze czas bliżej końca sezonu lub ewentualnie po paru kolejkach. Jednak nie ma co ukrywać, że osoba Piotra jest tutaj obowiązkowa i niepodważalna. Myślę, że gdyby nie jego duży wkład w funkcjonowanie klubu to nie byłoby tu wielu z nas. Odegrał on również bardzo dużą rolę w powrocie klubu do PGE Ekstraligi. Piotr Protasiewicz jest świetnym trenerem. Pomaga nam najlepiej jak potrafi we wszystkich aspektach, jak chociażby dobór odpowiednich ustawień, czy układanie sylwetki na motocyklu. Pamiętajmy, że jeszcze niedawno sam się ścigał, więc doskonale wie jak wygląda współczesny żużel. Piotr ma ogromne doświadczenie oraz wiedzę. Bez dwóch zdań ze swojej strony chce nam dać jak najwięcej. Teraz tak naprawdę tylko od nas zależy ile uda nam się z tego wyciągnąć.

Damian Dyduch