Krystian Plech: Dla nas jako rodziny, to bardzo budujące, jaka obsada co roku znajduje się w IMME (wywiad)
03.04.2024 11:50Już 5 kwietnia ŁÓDŹ KREUJE IMME im. Zenona Plecha. Jedenasta edycja turnieju tym razem odbędzie się na łódzkiej Moto Arenie. – Jest to na pewno jeden z najlepszych torów, który jest obecnie w Polsce – powiedział Krystian Plech w rozmowie dla ekstraliga.pl.
Kolejna edycja IMME imienia twojego taty – to wyjątkowy moment, że znów najlepsi zmierzą się o tytuł i uhonorują pamięć pana Zenona?
Krystian Plech: Zdecydowanie tak. To wyjątkowe zawody, ponieważ najlepsi zawodnicy z najlepszej ligi świata przystąpią do rywalizacji o tytuł IMME. Dla nas jako rodziny, to bardzo budujące, jaka obsada co roku znajduje się w tych zawodach. Są to zawodnicy, którzy na co dzień cieszą nasze oczy w PGE Ekstralidze, a na swoim koncie mają już liczne sukcesy – z medalami mistrzostw Świata łącznie. Gdy co roku spojrzymy, kto został triumfatorem lub stanął na podium i wiemy, że takie znakomitości upamiętniły tatę jest to naprawdę wyjątkowe i miłe. Cieszymy się bardzo, że to właśnie IMME są zawodami rozgrywanymi pod imieniem taty.
Faworytem do wygranej w ŁÓDŹ KREUJE IMME im. Z. Plecha jest Bartosz Zmarzlik, ale kto może najbardziej mu zagrozić?
Bartosz jako mistrz Świata na pewno jest jednym z faworytów. Jednak fakt, że zawody odbędą się neutralnym gruncie, a wielu zawodników nie miało okazji na nim jeździć, dodaje dodatkowego smaczku do rywalizacji. Tutaj wyjdą właśnie też umiejętności tych zawodników, żeby szybko dopasować się do nawierzchni i znaleźć odpowiednie ścieżki. Tutaj każdy może wyskoczyć Jesteśmy też u progu sezonu, zawodnicy mają za sobą ważne przygotowania, zarówno sprzętowe, jak i fizyczne. To będzie też dla tej obsady jeden z najważniejszych sprawdzianów przez startem rozgrywek. Kto wie, może już podczas ŁÓDŹ KREUJE IMME im. Zenona Plecha ktoś zasygnalizuje swoją dyspozycję i będzie mieć świetny sezon. Jesteśmy bardzo ciekawi tej rywalizacji i ciężko wskazać jednego faworyta.
W stawce jest trzech debiutantów – Luke Becker, Daniel Bewley i Max Fricke. Kto z tej trójki, według ciebie, najlepiej się zaprezentuje w Łodzi?
Daniel Bewley, jak i Max Fricke, potrafili odnieść już sukcesy w Speedway Grand Prix. Wydaje mi się, że Brytyjczyk jest na fali wznoszącej z każdym kolejnym sezonem. Do tego ten tor, pozwalający budować fajną prędkość i fakt, że ma podobne cechy do tego w Manchesterze, może sprawić, że Daniel będzie się czuł na nim dobrze. Jednak Max również lubi takie tory. Wskazywałbym chyba na Bewley’a, ale dobry rezultat Fricke’a wcale mnie nie zdziwi. Jeśli chodzi o Luke’a, to na pewno jazda w takiej stawce będzie dla niego ogromnym sprawdzianem, ale nie wiem czy jest sprawić aż taką niespodziankę. Na pewno znajomość obiektu, ponieważ jeździł w drużynie z Łodzi, może być handicapem, jednak pozostałych piętnastu zawodników i ich umiejętności, motocykle i zdolności dopasowania motocykla po obserwacjach sprawiają, że szybko mogą odnaleźć się na łódzkim obiekcie i nie wierzę, że będzie wielką przewagą dla Amerykanina.
Łódzki obiekt jest uważany za najlepszy do ścigania, podzielasz tę opinię?
Jest to na pewno jeden z najlepszych torów, który jest obecnie w Polsce. Przy dobrym przygotowaniu i pogodzie, możemy być świadkami fajnego widowiska. Jestem bardzo zachwycony decyzją władz Speedway Ekstraligi o wyborze Łodzi na gospodarza tego turnieju. Sam fakt, jak wielkim zainteresowaniem wśród kibiców się ono cieszy, bo będzie na nim komplet publiczności, na pewno podkręca do tego, aby stworzyć fajne widowisko. To bardzo budujące, ponieważ władze Miasta Łodzi zaangażowały się w to wydarzenie, kibice chcą przyjść. Dla H.SKRZYDLEWSKA ORŁA Łódź to też ważny sygnał, że zainteresowanie tym sportem w mieście jest, więc jest to jasny sygnał, że przy takim stadionie jest potencjał na walkę o PGE Ekstraligę. I o to chodzi, aby jak najwięcej tych ośrodków się rozwijało i myślę, że taka impreza jak ŁÓDŹ KREUJE IMME im. Zenona Plecha mocno pomoże zarówno klubowi, jak i władzom miasta w rozwoju czarnego sportu i utwierdzi, że inwestycja w taki obiekt miała sens.
Przed nami też wyjątkowy sezon, bo pierwszy gdzie Ekstraliga Żużlowa zarządza dwoma poziomami rozgrywkowymi w Polsce. Jaki to będzie sezon według ciebie zarówno w PGE Ekstralidze, jak i METALKAS 2. Ekstralidze?
Jestem naprawdę spokojny. Współpracuję z władzami Speedway Ekstraligi od kilku lat. Od samego początku z rodziną też wiedzieliśmy, że powierzenie upamiętnienia taty na pewno będzie potraktowane w sposób należyty i profesjonalny. To sztab kompetentnych osób, zarządzany bardzo dobrze zarówno przez Prezesa Wojciecha Stępniewskiego i Wiceprezesa Ryszarda Kowalskiego. Widać, już pewne znaczące zmiany i liczę, że to pomoże wielu ośrodkom, chociażby bliskiemu mi Gdańskowi, aby promować tę dyscyplinę i ją ulepszać. Wierzę, że profesjonalne podejście w METALKAS 2 Ekstralidze, przełoży się również na poziom sportowy, bo widzimy, jak wiele znakomitych nazwisk w tej lidze już jest, jak mocno kluby pracują o awans do najwyższej klasy rozgrywkowej i czeka nas naprawdę ciekawy sezon. Czekam już na jego początek.
Faworyt do Drużynowego Mistrzostwa Polski i awansu do PGE Ekstraligi?
Na pewno obrońcy tytułu ORLEN OIL MOTOR Lublin będzie chciał obronić swoją koronę i w talii mają sporo znaczących asów. Kilka roszad na pozycji juniorskiej i U24 w przypadku tej drużyny może też sprawić, że chwilę będą potrzebowali, aby utwierdzić swoje możliwości, czy są podobne do zeszłorocznych. Na pewno drużyna BETARD SPARTY Wrocław też będzie chciała wrócić na tron i tanio skóry nie sprzedadzą. Jestem też ciekawy i uważam, że czarnym koniem rozgrywek, pod batutą Piotra Barona, może być KS APATOR Toruń. Słyszałem o wielu pozytywach dotychczasowej współpracy ze szkoleniowcem w okresie zimowym i myślę, że jego obecność może wykrzesać potencjał zawodników.
Jeśli chodzi o awans do PGE Ekstraligi, to ciężko wskazać jednego faworyta. W mojej ocenie jest to bardzo wyrównana liga i może być wiele niespodzianek. Jestem ogromnie ciekaw zespołów z Rybnika, Bydgoszczy, Rzeszowa i Krosna. Jednak w mojej ocenie, od kilku lat dawno nie było takiej sytuacji, gdzie ciężko wskazać tego jednego faworyta do awansu, a chyba jako kibice lubimy najbardziej. Niech sezon dostarczy nam sporo emocji i wygra najlepszy.