Kibice motywacją dla CASH BROKER Stali Gorzów
01.05.2017 19:06W pierwszym ligowym spotkaniu na domowym torze Mistrzowie Polski – Cash Broker Stal Gorzów pokonali ROW Rybnik 51:39. Poniżej oczekiwań kibiców spisali się w tym meczu Grigorij Laguta i Martin Vaculik, a najskuteczniejsi w swoich drużynach byli Bartosz Zmarzlik (13+1) i Kacper Woryna (14+1).
W sobotni wieczór Martin Vaculik w słoweńskim Kršku cieszył się ze zwycięstwa w turnieju Speedway Grand Prix, a w niedzielnym ligowym pojedynku okazał się najsłabszym seniorem gorzowskiej Stali. Słaba postawa Vaculika nie przeszkodziła w pewnym zwycięstwie, gdyż słowem klucz jest „drużyna”. – Ważna jest drużyna i jej zwycięstwo. Ja trochę przez pech pogubiłem punktów, ale wyciągnę z tego występu wnioski. Cieszę się, że mamy taką drużynę. Jak jednemu przytrafi się gorszy dzień, to kolega odrobi te punkty – to jest drużynowy sport – powiedział Martin Vaculik.
Słowak w swoim pierwszym biegu upadł na tor na wejściu w drugi łuk, a w drugim występnie miał problemy ze sprzęgłem na starcie. – Zostałem uderzony przez drugiego zawodnika i to spowodowało mój upadek. Byłem pewien, że to ja pojadę w powtórce biegu. Taka była decyzja sędziego i trzeba się z nią zgodzić. W drugim starcie spaliłem sprzęgło na starcie. Startowałem bez gazu, bo nie miałem sprzęgła i sukcesem było to, że ukończyłem ten bieg – dodał Vaculik.
ROW Rybnik mógłby sprawić niespodziankę w Gorzowie, gdyby na swoim poziomie pojechał lider drużyny Grigorij Laguta. Podczas ostatniego memoriału Edwarda Jancarza sympatyczny Rosjanin był bardzo szybki, a w niedzielę nie mógł odnaleźć się na gorzowskim owalu. – Wydawało się, że tor będzie podobny jak podczas memoriału. Okazał się być dużo bardziej twardy i nie mogłem się spasować. Spasowałem się dopiero na ostatni bieg. Naszym liderem był dziś Kacper Woryna, który był bardzo szybki na trasie. W końcówce odrobiliśmy kilka punktów i w rewanżu będziemy walczyć o bonus – powiedział zawodnik ROW Rybnik, Grigorij Laguta.
– Trochę wstyd, by ja, taki junior, pomagał starszym kolegom, ale jak się pytali, to mówiłem co mam, na jakich ustawieniach jadę – dodał Kacper Woryna
– Cieszymy się z kolejnych dwóch punktów. Nie mieliśmy okazji za dużo pojeździć na nowej nawierzchni, dlatego zdarzały się nam małe błędy na trasie. Będziemy się starać eliminować błędy i poprawić ustawienie w motocyklach, by być jeszcze szybsi na własnym torze – powiedział kapitan Cash Broker Stal Gorzów, Przemysław Pawlicki.
Na inaugurację ligowego sezonu na trybunach stadionu im. Edwarda Jancarza zasiadło 12 294 widzów. Czy tak liczne przybycie na stadion pomogło żużlowcom?
– Ciężko by było, żeby nie pomagali. Pogoda dopisała, widowisko na torze było, choć tor się układa i brakowało trochę mijanek. Cieszymy się bardzo z tak licznego przybycia kibiców, gdyż są oni dla nas motywacją do ścigania – dodał Przemysław Pawlicki.
Kibiców Cash Broker Stal Gorzów cieszyć może również postawa formacji juniorskiej. Karczmarz i Czerniawski udowodnili, że nie można skazywać ich z góry na porażkę i mogą zdobywać ważne punkty. – Próbowałem walczyć i nie był to najgorszy występ. Popełniłem parę błędów i wyciągniemy z tych biegów wnioski – powiedział Czerniawski. – Jestem bardzo zadowolony z dzisiejszego występu, nie ma na co narzekać. Oby w kolejnych spotkaniach poszło nam równie dobrze – dodał Karczmarz.
Piotr Kaczmarek
Fot. Marcin Szarejko