Rafał Lewicki: Dla fanów żużla dobrze by było, gdyby całe podium było biało-czerwone

Fot. Michał Szmyd

Wielkie żużlowe wydarzenie już w najbliższą sobotę – ORLEN FIM SGP of Poland – Warsaw. FIM Speedway Grand Prix nabiera rozpędu, a 2. runda tego prestiżowego cyklu odbędzie się właśnie na PGE Narodowym. Do tej pory żaden Polak nie stanął na najwyższym stopniu podium w stolicy Polski. Kto zdaniem Rafała Lewickiego wygra, a kto uzupełni podium?

Paulina Wiśniewska (speedayekstraliga.pl): Kto pana zdaniem ma szansę odnieść zwycięstwo na PGE Narodowym w ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland – Warsaw?

Rafał Lewicki (ekspert Eurosport): Najbardziej dyplomatyczną odpowiedzią będzie, że każdy, lecz jeśli miałbym wskazać jednego, to wskażę Fredrika Lindgrena. Wiele razy pokazał, że w Warszawie jeździ bardzo dobrze, co udowodnił w 2017 roku triumfując na PGE Narodowym. Naturalnym jest wskazanie, że wygra Polak, lecz ja nie chcę kreować sztucznej presji. Dlatego właśnie uważam, że Lindgren, a niech się stanie niespodzianka i wygra jeden z naszych reprezentantów.

Do tej pory żaden Polak nie zwyciężył na PGE Narodowym. Czy 13 maja zostanie to przełamane i usłyszymy nasz hymn w Warszawie?

Tutaj jestem bliski wskazania na Dominika Kuberę, który startuje z dziką kartą, ponieważ będzie miał najmniejszą presję. Nie chodzi o to, że Bartosz Zmarzlik, Maciej Janowski czy Patryk Dudek sobie nie radzą, ale jest to często wyciągane, że Polak powinien wygrać. Bartosz Zmarzlik jest zawodnikiem wybitnym i pewnie przez wielu będzie wskazywany, że zwycięży 13 maja w Warszawie, lecz jednak w tym przypadku ja wskażę na Dominika. Być może jemu będzie dane jako pierwszemu usłyszeć Mazurka Dąbrowskiego.

Kto jeszcze może pojawić się na podium?

Na pewno dla fanów żużla dobrze by było, gdyby całe podium było biało-czerwone, ale tak jak wspomniałem, Fredrik Lindgren dobrze jeździ w Warszawie. Myślę, że tutaj Dominik Kubera i Bartosz Zmarzlik są w stanie stanąć również na podium.

Za nami runda w Gorican. Co z niej możemy wyczytać na ten moment? 

Gorican pokazało, że nie jest ważne jak trudne są warunki torowe, to Bartosz Zmarzlik potrafi sobie z tym wszystkim poradzić. Będzie znów musiał się “męczyć” z mianem faworyta, ale nie zapominajmy tutaj o pozostałych zawodnikach. Łatwiej by było wymienić tych, którzy będą walczyć o utrzymanie, niż o medale. Jeśli jednak przypatrzymy się tej drugiej grupie, którą mam na myśli, czyli Bartosz Zmarzlik, Patryk Dudek i Maciej Janowski, ale również Jason Doyle, który doskonale wie jak zostać mistrzem Świata. Ostatnia runda pokazała, że jest ta nowa jakość i może to przejście do CELLFAST WILKÓW wyjdzie mu na dobre. Tutaj myślę jeszcze o  Taiu Woffindenie i Robercie Lambercie. Starszy z Brytyjczyków świetnie zaczął sezon. W Chorwacji blisko był finału, lecz jeden źle rozegrany łuk pozbawił go w tym finale miejsca.

Trójka zawodników, którzy zakończą tegoroczny sezon FIM Speedway Grand Prix z medalami to…

Myślę, że tutaj to jest na tyle dynamiczne, że po trzech lub czterech rundach to się jeszcze wszystko zmieni. Poziom jest bardzo wyrównany. Daniel Bewley w tym roku może być bardzo groźny, zbiera cały czas doświadczenie i jest głodny zwycięstwa. To ambitny zawodnik, który cały czas jest na fali wznoszącej. On z pewnością będzie się liczył się w rywalizacji o medale.

 

Paulina Wiśniewska