Emil Sajfutdinow: Nie było ani startu, ani prędkości
25.06.2024 10:29Jak najszybciej o meczu w Lesznie będą chcieli zapomnieć żużlowcy KS APATORA Toruń. Podopieczni Piotra Barona polegli aż 34:56 w starciu z osłabioną FOGO UNIĄ. Jak przyznał po meczu Emil Sajfutdinow, gościom po prostu brakowało szybkości.
Najskuteczniejszy w tym sezonie zawodnik torunian od jakiegoś czasu zmaga się z problemami sprzętowymi. Na doskonale znanym sobie torze w Lesznie Emil Sajfutdinow wywalczył 8 punktów i bonus w sześciu startach, pokonując po dwa razy tylko dwóch rywali. Jak tłumaczył lider KS APATORA Toruń po meczu w rozmowie z ekstraliga.pl, cały czas poszukuje nowych rozwiązań.
– Wiadomo, że nie mam już takich silników jak w zeszłym roku. Mój tuner miał jakiś czas temu prywatne problemy i nie naciskaliśmy na pracę. Niestety teraz nie ma prędkości i szukamy czegoś nowego, próbujemy nowych rozwiązań. Sprawdzałem trzy motocykle i nic nie działało – wyjaśniał niepocieszony Sajfutdinow.
W bawełnę nie owijał także trener pokonanej drużyny. Zdaniem Piotra Barona, cała drużyna przeżywa obecnie problemy sprzętowe. – To po prostu nasza słabość. Nie mieliśmy ani startu, ani prędkości. Mam problem i szukam rozwiązania, ale na razie nie mogę go znaleźć. Wszystkie punkty były wymęczone i wyszarpane. To męczące, bo czuję, że chcę i potrafię walczyć, ale nie mogę. Będziemy próbować nowości, żeby odzyskać prędkość i radość z jazdy – potwierdził to Sajfutdinow.
Żużlowiec toruńskiego klubu nie próbował także tłumaczyć się nawierzchnią leszczyńskiego toru, na którym ścigał się przez 7 sezonów. – Tor zawsze jest taki sam dla wszystkich i nie ma znaczenia, jaki. Leszczynianie byli szybsi i dlatego tak pewnie wygrali – skwitował krótko.
KS APATOR Toruń musi teraz szukać rehabilitacji, jednak kolejne zadanie nie będzie proste. 7 lipca na swoim terenie Sajfutdinow i spółka podejmą niepokonany jak do tej pory ORLEN OIL MOTOR Lublin.
Joachim Piwek