Deszczowa bitwa w Częstochowie. Remis gospodarzy rzutem na taśmę!

Fot. Patryk Kowalski

W drugim podejściu do meczu 13. rundy PGE Ekstraligi między KRONO-PLAST WŁÓKNIARZEM Częstochowa a NOVYHOTEL FALUBAZEM Zielona Góra, opady deszczu długo krążyły nad stadionem, ale udało się rozegrać 15. wyścigów. Spotkanie zakończyło się remisem 45:45. Punkt bonusowy trafił do gospodarzy (97:82). Najlepszym młodzieżowcem tego spotkania został Krzysztof Sadurski.

Zawody rozpoczęły się z około 30 minutowym opóźnieniem, ze względu na padający deszcz. W 1. biegu Mikkel Michelsen najszybciej wyszedł z pierwszego łuku, co zapewniło zawodnikowi gospodarzy zwycięstwo. Przemysław Pawlicki popełnił błąd, co wykorzystał Mads Hansen, a zawodnik gości zrezygnował z jazdy na trzecim okrążeniu. Zawodnicy zielonogórskiej drużyny w 5. oraz 6. wyścigu dwukrotnie dobrze wystrzelili spod taśmy, obejmując prowadzenie i odskakując rywalom. Leon Madsen natychmiast ruszył w pogoń za rywalami, ale nie zdołał wyprzedzić żadnego z nich.

W kolejnym biegu gospodarze mieli szansę na podwójne zwycięstwo, lecz Piotr Pawlicki wyprzedził Michelsena na przeciwległej prostej. Na drugim łuku Duńczyk upadł, co umożliwiło Oskarowi Huryszowi przejęcie pozycji. NOVYHOTEL FALUBAZ Zielona Góra po 8. biegach prowadził 28:20.

Fot. Patryk Kowalski

Pierwsze podejście do 9. wyścigu zakończyło się nierównym startem maszyny startowej. W powtórce zawodnicy NOVYHOTEL FALUBAZU wygrali 5:1 powiększając przewagę (33:21). W biegu 10. para Woryna – Madsen zrewanżowali się gościom.

W 12. wyścigu maszyna startowa ponownie uniemożliwiła równy start. W powtórce pewne zwycięstwo zaliczył Kacper Woryna, dla którego to był trzeci wyścig z rzędu. W ostatnim biegu części zasadniczej, Leon Madsen założył całą stawkę i objął prowadzenie (w pierwszym podejściu do wyścigu Duńczyk dostał ostrzeżenie za utrudnianie procedury startowej). Na drugim łuku Rasmus Jensen zbliżył się do niego niebezpiecznie, niemal doprowadzając do upadku. Maksym Drabik również miał kłopoty na kolejnym okrążeniu, a Piotr Pawlicki ledwo uniknął upadku tuż przed metą. Po 13. wyścigach na tablicy widniał wynik 36:42.

Fot. Patryk Kowalski

Hansen, od początku 14. wyścigu, naciskał Prz. Pawlickiego i ostatecznie wyprzedził go na początku czwartego okrążenia. Polak zostawił zbyt dużo miejsca przy krawężniku, co Duńczyk bez wahania wykorzystał.

W ostatnim wyścigu dnia para gospodarzy Woryna – Madsen objęła prowadzenie 5:1. Na trzecim okrążeniu upadł Rasmus Jensen, przerywając rywalizację. Bieg został zaliczony, a sędzia ukarał zawodnika gości czerwoną kartką. Tym samym częstochowianie wyszarpali remis i punkt bonusowy w dwumeczu.

Agata Krasek