Bartosz Zmarzlik najlepszy na Łotwie!

Fot. Zuzanna Kloskowska

Bartosz Zmarzlik zwyciężył w powracającym do kalendarza Grand Prix Łotwy na stadionie w Rydze. Po bardzo długich zawodach zawodnik PLATINUM MOTORU Lublin pokonał w finale Fredrika Lindgrena oraz Martina Vaculika. Tym samym powiększył swoją przewagę w klasyfikacji generalnej.

Ku wielkiej radości miejscowych fanów Andzejs Lebedevs zwyciężył inauguracyjną gonitwę. W drugim wyścigu doszło do bardzo groźnie wyglądającego wypadku. Anders Thomsen zahaczył o tylne koło Jasona Doyle’a i z impetem uderzył w dmuchaną bandę. Duńczyk wylądował w pasie bezpieczeństwa, w konsekwencji czego był niezdolny do dalszej jazdy. W powtórce wygrał Australijczyk. W swoich pierwszych biegach jako pierwsi linię mety przekroczyli także Daniel Bewley oraz Bartosz Zmarzlik.

Trzykrotny mistrz świata po dwóch seriach startów był najlepszy z Polaków, a Brytyjczyk znajdował się na czele klasyfikacji z sześcioma punktami na koncie. W połowie zawodów znacznie więcej korzyści zawodnikom dawała wewnętrzna część toru. Na zwycięską ścieżkę wkroczył Tai Woffinden, który wygrał swoje dwa kolejne wyścigi.

Jako pierwszy udział w półfinałach zapewnił sobie Leon Madsen. Do Duńczyka w czwartej serii startów dołączyli Fredrik Lindgren oraz Max Fricke. Pierwszą “trójkę” przy swoim nazwisku zapisali Maciej Janowski oraz niespodziewanie Szwed, Kim Nilsson.

Kluczowa dla Polaków okazał się siedemnasta gonitwa. W niej pod taśmą stanęli Patryk Dudek oraz Maciej Janowski. Obu żużlowców pogodził Martin Vaculik, który wywalczył tym samym awans, a biało-czerwoni musieli obejść się smakiem. Jedynym reprezentantem Polski w półfinałach okazał się Bartosz Zmarzlik.

Pierwszy półfinał padł łupem aktualnego mistrza świata, który wykorzystał zamieszane po starcie. Obok niego do finału wjechał także Fredrik Lindgren. Z drugiego półfinału w decydującym starciu znaleźli się Tai Woffinden oraz Martin Vaculik.

Brytyjczyk nie będzie wspominać najlepiej tego finału, ponieważ został wykluczony za utrudnianie startu. W trzecim podejściu najlepiej ze startu wyszedł Lindgren (w pierwszym starcie zanotował upadek na 1. łuku), jednak tuż za jego plecami uplasował się Zmarzlik. Wychowanek gorzowskiej Stali zbudował prędkość po zewnętrznej i pewnie minął klubowego kolegę. Tym samym wyrównał rekord Tomasza Golloba w ilości wygranych rund Grand Prix (22).

Punktacja:

  1. Bartosz Zmarzlik – 15
  2. Fredrik Lindgren – 16
  3. Martin Vaculik – 13
  4. Tai Woffinden – 14
  5. Jason Doyle – 11
  6. Max Fricke – 11
  7. Leon Madsen – 9
  8. Daniel Bewley – 8
  9. Robert Lambert – 7
  10. Maciej Janowski – 7
  11. Andzejs Lebedevs – 7
  12. Mikkel Michelsen – 7
  13. Patryk Dudek – 6
  14. Kim Nilsson – 5
  15. Francis Gusts – 1
  16. Ernests Matjusonoks – 1
  17. Ricards Ansviesulis – 0
  18. Anders Thomsen – 0

Bartosz Glapiak