2. LŻ: dwie przegrane MSC Woelfe Wisttstock jednego dnia

Przez złą pogodę w piątek w Wittstock, mecz z Optibet Lokomotiv Daugavpils został przeniesiony na sobotę, przez co MSC Woelfe odjechało dwa spotkania w ciągu jednego dnia. Niestety oba okazały się dla nich przegrane. W meczu z 7R Stolaro Stalą Rzeszów starcie zakończyło się po 8. biegach wynikiem 17:28, a wieczorny z Optibet Lokomotivem Daugavpils gospodarze przegrali 32:57.

MSC Woelfe Wittstock w pierwszym sobotnim spotkaniu podejmowały na swoim torze 7R Stolaro Stal Rzeszów. Mecz rozpoczął się z godzinnym opóźnieniem, przez złe warunki atmosferyczne. W inauguracyjnym biegu zawodnicy 7R Stolaro Stali Rzeszów świetnie odnaleźli się na torze i w składzie Adrian Cyfer oraz Karol Baran, bez problemu rozprawili się z gospodarzami. Cyfer od początku do końca znajdował się na czele stawki. O wiele bardziej w tej gonitwie musiał się napracować Karol Baran, który początkowo uporał się z Maticiem Ivacicem, a na końcu przedostatniego okrążenia wyprzedził także Marcina Jędrzejewskiego. Dalsza część pierwszej serii startów to ciągła dominacja gości, którzy na tym etapie spotkania prowadzili 17:7.

Niestety przed rozpoczęciem drugiej fazy zawodów, prace torowe znacznie się przedłużyły, ponieważ na nawierzchni wytworzyła się dziura. Ostatecznie po ponad trzygodzinnej przerwie, rozgrywki wznowiono. MSC Woelfe dopiero w powtórce biegu 8. zdołało wygrać wyścig na 5:1, po tym jak Mateusz Majcher w pierwszym podejściu tej gonitwy upadł  i został wykluczony z powtórki. Na szczęście zdołał wstać o własnych siłach i wrócić do parku maszyn. Niestety po tym wyścigu podjęto decyzję o zakończeniu spotkania i tym samym 7R Stolaro Stal Rzeszów wygrała 28:19. Najlepszym zawodnikiem 7R Stolaro Stali był Karol Baran (6+1), a po stronie MSC Wolfe Max Dilger (6).

MSC Woelfe Wittstock – 19 pkt

9. Matic Ivacic – 2
10. Sandro Wassermann – 1
11. Marcin Jędrzejewski – 3
12. Fraser Bowes – 1
13. Max Dilger – 6
14. Erik Bachhuber – 4+1
15. Lukas Bumann – 2

7R Stolaro Stal Rzeszów – 28 pkt

1. Adrian Cyfer – 5
2. Tim Soerensen – 3+2
3. Karol Baran – 6+1
4. Patryk Rolnicki – 0
5. Hubert Łęgowik – 6
6. Mateusz Majcher – 6
7. Dawid Rempała – 2

Ze względu na mecz w brytyjskiej Championship po stronie Optibet Lokomotivu Daugavpils zabrakło Hansa Andersena, ale nie zaszkodziło to drużynie przyjezdnej, która bez większych problemów zwyciężyła w Wittstocku. Drugie sobotnie spotkanie odbyło się z półgodzinnym opóźnieniem i mimo, że w pierwszym biegu to gospodarze świetnie wystartowali, to szybko Jevgenijs Kostigovs wyprzedził rywali i zdobył 3 punkty. Po inauguracyjnej serii startów to Łotysze wysunęli się na prowadzenie, tworząc w tej części spotkania 8-punktową przewagę.

W kolejnej odsłonie, po pewnym wygranym wyścigu Optibet Lokomotivu Daugavpils, w biegu 6. swój pierwszy drużynowy triumf odnotowali zawodnicy MSC Woelfe Wittstock. Lukas Baumann i Max Dilger, po zamieszaniu na drugim wirażu pierwszego okrążenia, wysunęli się na prowadzenie i nie mieli większego problemu z rywalami, którzy nie zdołali zbliżyć się do gospodarzy.

Niestety zawodnicy niemieckiego klubu nie byli w stanie utrzymać dobrej passy. W biegu 13. na tor upadli Max Dilger i Jevgenijs Kostigovs. Mimo, że obaj wstali o własnych siłach, Niemiec ze względu na złamany obojczyk nie był zdolny do dalszej jazdy. W powtórce osamotniony Sandro Wassermann nie był w stanie przebić się przed Łotyszy. Ostatecznie spotkanie zakończyło się wysoką wygraną Optibet Lokomotivu Daugavpils 57:32. Najlepszy w tym spotkaniu był Jevgenijs Kostigovs (14), a po stronie MSC Woelfe Wittstock najwięcej punktów zgromadził kontuzjowany Max Dilger (9+1).

MSC Woelfe Wittstock – 32 pkt

9. Matic Ivacic – 6
10. Sandro Wassermann – 4
11. Marcin Jędrzejewski – 4+1
12. Fraser Bowes – 0
13. Max Dilger – 9+1
14. Erik Bachhuber – 2
15. Lukas Baumann – 7

Optibet Lokomotiv Daugavpils – 57 pkt

1. Hans Andersen – ns
2. Olegs Mihailovs – 12
3. Jevgenijs Kostigovs – 14
4. Ricards Ansviesulis – 7+2
5. Thomas H. Jonasson – 11+3
6. Francis Gusts – 9
7. Ernests Matjusonoks – 4+1

 

Źródło: WP Sportowe Fakty

Julia Pożarlik