ŻUŻEL/WYWIAD/M2E: Rafał Okoniewski: Limit pecha został już wykorzystany. Cel jest jasny i wiemy, o co jedziemy
28.01.2025 14:13Przed FOGO UNIĄ Leszno pierwszy od niemal trzydziestu lat sezon na drugim szczeblu rozgrywkowym w kraju. Osiemnastokrotni Drużynowi Mistrzowie Polski w ubiegłym roku nie obronili swojej pozycji w PGE Ekstralidze, na co złożyło się wiele czynników, w tym kontuzje podstawowych żużlowców zespołu. Był to również pierwszy dla Rafała Okoniewskiego rok w roli menadżera drużyny. O swoich doświadczeniach w pracy trenera oraz planach FOGO UNII na najbliższe miesiące opowiedział w poniższym wywiadzie.
- FOGO UNIA przygotowania do sezonu 2025 zaczęła już w listopadzie. Jak mówi w rozmowie dla ekstraliga.pl trener leszczynian – wszystko idzie w dobrym kierunku.
- Drużynę przed wyjazdem na tor czeka jeszcze zgrupowanie. W tym roku, celem FOGO UNII będą góry.
- Chcemy, żeby nasi zawodnicy mieli kontakt ze światową czołówką – tłumaczy dobór sparingowych rywali Rafał Okoniewski.
- Obserwuj nasze oficjalne profile w mediach społecznościowych
Marcin Rusewicz (ekstraliga.pl): Jak FOGO UNII idą przygotowania do sezonu 2025? Czy zawodnicy po przerwie są według pana w dobrej dyspozycji?
Rafał Okoniewski (menadżer FOGO UNII Leszno): Myślę, że na tym etapie przygotowań zawodnicy są w bardzo dobrej dyspozycji, więc wszystko idzie w dobrym kierunku. Przygotowania do sezonu 2025 zaczęliśmy troszeczkę wcześniej niż zwykle, bo już od połowy listopada, żeby tych jednostek treningowych było więcej. Naprawdę dobrze to wygląda, a frekwencja też jest prawie zawsze stuprocentowa, bo jeżeli kogoś nie ma to zwykle z powodu choroby, ale nie zdarza się to często, z czego się cieszę. Za chwilę wkraczamy już w ostatnią fazę przygotowań, bo luty jest takim miesiącem, gdzie zostało nam kilka mocnych i intensywnych treningów, po których następuje wyhamowanie, a potem wybieramy się już z drużyną na obóz w góry. Tam mamy w planach narty zjazdowe, biegowe, do tego treningi na sali czy siłowni i wyprawa w góry. Wszystko pod okiem Pana Michała Turyńskiego – znakomitego fachowca, znanego zawodnika w środowisku MMA, także chłopacy są pod bardzo dobrym okiem i czuwamy nad nimi, aby byli dobrze przygotowani i na pewno tak będzie.
Kiedy planujecie ściągnąć na sezon do Polski Joshuę Pickeringa i Benjamina Cooka?
Josh i Ben przylecą dopiero w marcu, także będą u nas dopiero po obozie. Chcemy, aby potem normalnie wzięli udział z nami w treningach, również tych torowych. Jeżeli pogoda pozwoli, to pomiędzy dziesiątym a piętnastym marca planujemy już na niego wyjechać.
Na partnerów sparingowych wybraliście INNPRO ROW Rybnik, STELMET FALUBAZ Zieloną Górę i ORLEN OIL MOTOR Lublin, a więc nie zmierzycie się z żadną drużyną z waszej ligi. Jest to spowodowane wyłącznie dostępnością terminów czy specjalnie wybraliście tak, a nie inaczej?
Taki wspólnie mieliśmy plan. Jest to jakaś koncepcja, żeby nie odkrywać wszystkich kart, a uważam, że jeżdżąc jeszcze rok temu w PGE Ekstralidze, jesteśmy mocną drużyną, bo nasz skład praktycznie za dużo się nie zmienił. Uważam też, że powinniśmy się ścigać z najlepszymi. Nie mówię oczywiście, że METALKAS 2. Ekstraliga jest słabą ligą, ale chcę, żeby nasi zawodnicy mieli kontakt ze światową czołówką, bo wiadomo jaką drużyną jest ORLEN OIL MOTOR Lublin. Oni też będą chcieli szukać dużo jazdy, bo w Lublinie wyjechać na tor z wiosny jest trudno, a w Lesznie zawsze wyjeżdżało się wcześniej. Skontaktowaliśmy się z trenerem Maciejem Kuciapą, zabukowaliśmy termin, więc mam nadzieję, że pogoda dopisze i uda nam się dobrze przygotować tor.
Jeśli chodzi natomiast o wasz terminarz na sezon 2025, to zaczyna się on od domowego spotkania z AUTONA UNIĄ Tarnów, ale potem czekają was mecze z CELLFAST WILKAMI Krosno i ABRAMCZYK POLONIĄ Bydgoszcz. Jak pan osobiście go ocenia?
Na pewno mecze wyjazdowe nie będą łatwe. Nie można lekceważyć żadnej drużyny, bo wiadomo, że FOGO UNIA nie jeździła bardzo dawno na niższym szczeblu ligowym, więc te tory nie są nam do końca znane. Będzie ciężej nam się dopasować czy przełożyć do niektórych z nich, ale z drugiej strony mamy na tyle doświadczonych zawodników, którzy jeżdżą na tak różnych obiektach, że powinno im z tym pójść w miarę łatwo i będzie wszystko w jak najlepszym porządku.
Za panem pierwszy rok w roli menadżera klubu żużlowego. Czego pana nauczył ten sezon i jaki on dla pana właściwie był?
Był to przede wszystkim ciężki rok, bo trafiło nam się sporo kontuzji. Myślę, że jakoś przez to przebrnąłem, choć nie było łatwo. W przyszłym sezonie będę o pewne doświadczenia na pewno mądrzejszy.
Czyli następny sezon powinien być już dla pana dużo łatwiejszy…
To jest sport i ciężko cokolwiek przewidzieć. Nie można na pewno przewidzieć kontuzji, ale myślę, że FOGO UNIA limit pecha wykorzystała już w stu procentach. Mam nadzieję, że będzie on nas omijał i szczęśliwie przejedziemy ten sezon cało i zdrowo. Zawodnicy będą przygotowani pod fachowym okiem, co już obserwuję. Janek Kołodziej też wygląda dużo lepiej niż w tamtym roku, co wcale nie oznacza, że w ostatnim był źle przygotowany, tylko walczył z kontuzją podczas zimy, potem musiał operować bark, później następny uraz, a jedna niewyleczona kontuzja ciągnie za sobą drugą. Damian również zmagał się z kontuzją odniesioną w Danii, ale ja jako trener nie mogę zawodnikowi zabronić jeździć nigdzie indziej, bo sezon jest krótki, a gdzieś jeździć trzeba. To już jest historia i miejmy nadzieję, że teraz będzie już z górki, czego życzę sobie i zawodnikom.
FOGO UNIĘ Leszno w przyszłym sezonie interesuje tylko pierwsze miejsce, a brak awansu będzie rozpatrywany jako zdecydowana porażka. Prawda czy fałsz?
Skłamałbym, jakby nas to nie interesowało. Wiemy, o co jedziemy i nasze założenia są jasne. Chcemy awansować, ale tych, co chcą to zrobić, jest w tym roku dużo, więc nie jesteśmy sami, ale na pewno będziemy walczyć, aby ten cel osiągnąć. Jeśli tylko będą nas omijały kontuzje, to zawodnicy dołożą wszelkich starań, żeby wrócić do PGE Ekstraligi.
Dopytam jeszcze o sprawy kadrowe. Czy przyszłość Huberta Jabłońskiego jest już wyjaśniona?
Tak. Hubert Jabłoński w sezonie 2025 nie będzie jeździł w FOGO UNII Leszno.
Marcin Rusewicz