Przełamania w Grudziądzu. Fenomenalny Vaculik w Częstochowie (ciekawostki 10. rundy PGE Ekstraligi)

Fot. Patryk Kowalski

Za nami 10. runda PGE Ekstraligi, która przyniosła wiele emocji i mimo wszystko niespodziewanych rozstrzygnięć. Przede wszystkim zwycięstwo KS APATORA Toruń nad ORLEN OIL MOTOREM Lublin oraz wysoka wygrana beniaminka z Zielonej Góry nad FOGO UNIĄ Leszno.

  • Znakomite zawody ma za sobą Emil Sajfutdinow, który uzyskał 13 punktów w 5 biegach. Lider torunian dwa razy mierzył się i pokonał Jacka Holdera. Co ciekawe, Sajfutdinow ma serię 9 z rzędu zwycięstw nad Australijczykiem. Ostatni raz Holder pokonał Emila w 2021 roku. W PGE Ekstralidze pojedynkowali się 19 razy i w bilansie jest 14:5 dla obecnego zawodnika KS APATORA Toruń.
  • Mecz ZOOLESZCZ GKM Grudziądz – BETARD SPARTA Wrocław był przełamaniem złej passy Kacpra Pludry. Ten po raz pierwszy w tym sezonie punktował w każdym wyścigu, w którym brał udział.
Fot. Jarosław Pabijan
  • Również w Grudziądzu przełamał się Marcel Kowolik. Dla zdobywcy 3 punktów były to pierwsze wyjazdowe punkty w karierze w PGE Ekstralidze.
  • Dla NOVYHOTEL FALUBAZU Zielona Góra był to już 5 mecz w tym sezonie na własnym stadionie. Co ciekawe – po raz 5 zawodnicy jechali według 2 zestawu startowego.
Fot. Marcin Karczewski
  • Fenomenalny na stadionie w Częstochowie w ostatnich latach jest Martin Vaculik. Słowak od 2019 roku nie przywiózł zera przy Olsztyńskiej. Ostatni raz, podczas meczu o 3. miejsce #CZEZIE. Od tamtego momentu, wliczając ten z 10. rundy sezonu 2024, Vaculik ma średnią 2,444 punktu na bieg na stadionie w Częstochowie.
  • Za to Daniel Bewley z pewnością nie lubi toru w Grudziądzu. Zawodnik BETARD SPARTY Wrocław w 3 ostatnich latach notował 6 punktów i bonus w 5 startach. Jego średnia od początku kariery na torze w Grudziądzu to ledwie 1,300 punktu na bieg.

Wiktor Jarzębiński