FOGO Unia Leszno lepsza od osłabionej BETARD Sparty

Leszno ciągle walczy. W obecności ponad 10 tys. widzów FOGO Unia pokonała BETARD Spartę 47:43.

Mało kto przed spotkaniem spodziewał się, że o losach meczu oraz o przyszłości drużyny FOGO UNIA Leszno w PGE EKSTRALIDZE będą decydowały biegi nominowane. To podopieczni Rafała Okoniewskiego okazali się mocniejsi, pokonując osłabioną brakiem Daniela Bewleya i Taia Woffindena BETARD SPARTĘ Wrocław 47:43. Najlepszym zawodnikiem gospodarzy był Janusz kołodziej (14+1 pkt.). W zespole gości był to Artem Laguta (10 pkt.).

Rozpoczęcie spotkania pomiędzy zespołami FOGO UNIA Leszno, a BETARD SPARTA Wrocław przesunęło się przez opady deszczu. Pierwszy bieg rozpoczął się z 15-minutowym opóźnieniem.

Emocje towarzyszyły już od biegu pierwszego. Artem Laguta przez znaczny dystans pierwszego wyścigu zajmował 2 pozycję tylko po to by pod koniec jego trwania wykorzystać okazję i pokonać Bena Cooka. Trzecią pozycję udanie obronił Bartłomiej Kowalski.

W biegu juniorskim po starcie na prowadzenie wyszła para gości. Jakub Krawczyk miał zdecydowanie najlepszy moment startowy. Niestety na wiele to się nie zdało, powracający do składu Damian Ratajczak pewnie zwyciężył. Zawodnik FOGO UNIA Leszno popisał się fantastyczną jazdą, z pozycji trzeciej zdołał się przedostać na pozycję lidera.

Fantastyczną szarżą w biegu 4. popisał się Jakub Krawczyk, kiedy to po starcie pokonał Damiana Ratajczaka, rewanżując się za porażkę w biegu juniorskim. Młodzieżowiec BETARD SPARTY Wrocław miał również ochotę na pokonanie bardziej doświadczonego Janusza Kołodzieja, jednak kapitan gospodarzy nie dał szans młodszemu koledze z toru.

Drugą serię rozpoczęliśmy od niebezpiecznej sytuacji na torze. Laguta chciał popisać się awansem na pierwszą pozycję niestety przy odważnej próbie pociągnęło go w kierunku dmuchanej bandy. Zawodnik zdołał ewakuować się z motocykla. W powtórce biegu gospodarze zbliżyli się punktowo do ekipy z Wrocławia.

W hitowym pojedynku parowym, w biegu 7. lepszy okazał się Janusz Kołodziej. Zawodnik przywiózł za plecami Macieja Janowskiego. Gospodarze zwyciężyli w stosunku 4:2, dzięki czemu doprowadzili do remisu meczowego.

W inauguracji trzeciej serii startów atomowym startem popisał się Artem Laguta, pewnie pomknął po trzy punkty. Fantastyczną jazdą popisał się młody Mikkel Andersen. 16-letni Duńczyk dzielnie bronił drugiej pozycji. Na nic zdały się ataki Grzegorza Zengoty.

Czwartą serię startów mocnym uderzeniem rozpoczęła para gospodarzy Benjamin Cook wraz z Januszem Kołodziejem pokonali podwójnie rywali, dzięki czemu FOGO UNIA Leszno pozostawała w walce o meczowe zwycięstwo i o przedłużenie szans na utrzymanie.

Dobry dzień miał Jakub Krawczyk w swoim trzecim starcie dopiął swego i w końcu dopisał trójkę przy swoim nazwisku. Jego dobra jazda została doceniona przez szkoleniowca udziałem w pierwszym biegu nominowanym. Fantastyczne emocje towarzyszyły podczas ostatniego wyścigu rundy zasadniczej. Plejada gwiazd (Kołodziej, Laguta, Zengota, Janowski), która występowała w nim dostarczy niesamowitych emocji. Bieg 13. zakończył się wygraną piekielnie szybkiego dziś Janusza Kołodzieja. Drużynowa wygrana zespołu z Leszna dała nam remis przed biegami nominowanymi.

Niesamowita dyspozycja zawodników FOGO UNII Leszno w biegach nominowanych dał wygraną w całym spotkaniu. Dzięki czemu przedłużyła ona nadzieje leszczynian na pozostanie w PGE Ekstralidze. Ostatecznie dzięki podwójnej wygranej w biegu 14. oraz remisowi w biegu 15. Zwycięstwo należało do ekipy gospodarzy 47:43.

Pełne wyniki dostępne TUTAJ.

Łukasz Kolski