Wygrana EBUT.PL STALI Gorzów “za trzy”

Fot. Patryk Kowalski

W 10. rundzie PGE Ekstraligi, KRONO-PLAST WŁÓKNIARZ Częstochowa podejmowała na swoim torze EBUT.PL STAL Gorzów. Po zaciętej rywalizacji oraz niecodziennych sytuacjach, goście wygrali spotkanie 48:41. Liderem gospodarzy został Leon Madsen zdobywając 15 “oczek” i bonus. Z kolei drużynę przyjezdną do zwycięstwa poprowadził Martin Vaculik przywożąc 12 punktów. Juniorem meczu został Oskar Paluch.

W pierwszym biegu najlepiej ze startu ruszył Vaculik, który wyjechał z pierwszego łuku na prowadzeniu. Woryna próbował objechać wszystkich po szerokiej, ale ostatecznie mu się to nie udało. Michelsen starał się ścigać Słowaka, jednak bezskutecznie.

Czwarty bieg to kapitalny start Woźniaka. Paluch wyjechał na drugie miejsce, zakładając Drabika na pierwszym łuku. Ten starał się go ścigać, ale bez efektu. Po pierwszej serii startów KRONO-PLAST WŁÓKNIARZ przegrywał z EBUT.PL STALĄ 10:14.

Niecodzienna sytuacja miała miejsce w 7. biegu. Wyścig został przerwany, a powodem tej decyzji był fakt, że Jakub Stojanowski ruszał się na starcie, po czym przez chwilę był drugi. Z kolei Maksym Drabik oraz Mikkel Michelsen w powtórce wyścigu, zostali wykluczeni za przekroczenie czasu jednej minuty. Drużyna gości dowiozła do mety 5:0.

Fot. Patryk Kowalski

W 10. biegu para gospodarzy pewnie pokonała swoich rywali, odrabiając część strat. W 11. wyścigu dobrze ruszył Drabik, ale jeszcze lepiej Vaculik, który objechał rywala po szerokiej i objął prowadzenie. Za tą dwójką toczyła się zacięta walka między Michelsenem a Woźniakiem, trwająca przez dwa okrążenia. Ostatecznie lepszy okazał się Duńczyk.

Bieg nr 12 został przerwany z powodu zakłócenia procesu startowego Jakuba Stojanowskiego, co oznaczało jego wykluczenie z wyścigu po drugim ostrzeżeniu. W powtórce Jakub Miśkowiak pojechał szeroko i nie dał się wyprzedzić Kacprowi Worynie na pierwszym łuku. Zawodnik gospodarzy cały czas starał się dogonić rywala, ale Miśkowiak pewnie wygrał.

Ostatni bieg serii zasadniczej przyniósł emocje, gdy Fajfer szalał po szerokiej, wyprzedzając Drabika. Niewiele zabrakło, aby to samo uczynił z Madsenem, jednak Duńczyk uporał się z Polakiem i był bardzo blisko dogonienia Thomsena, co zakończyło się zaciętą rywalizacją na torze. Biegi nominowane przypieczętowały wygraną gorzowian, którzy zdobyli także bonus za zwycięstwo w dwumeczu.

Pełne wyniki TUTAJ.

Agata Krasek