Sylwetki zagranicznych zawodników U-24 (4) – Tate Zischke
20.02.2023 08:59Tate Zischke urodził się 30 lipca 2005 roku. W ubiegłym sezonie startował w duńskiej Division 1. Wystąpił w trzydziestu biegach dla zespołu z Outrup. Mieszka w Brisbane w Australii i obecnie pracuje jako arborysta wspinający się po drzewach.
Początki przygody z żużlem
Kariera żużlowa Tate Zischke rozpoczęła się w 2014 roku, kiedy miał 9 lat. Rodzice zabrali go na dzień próbny, bym pojeździł na torze. – Mogłem zabrać wtedy swój motocykl 50 cm3 – wspomina Zischke. Pod koniec dnia pierwszy raz zobaczył speedway i był zachwycony. – Naprawdę chciałem tego spróbować – opowiada młody żużlowiec.
Sezon 2022
Wielu kibiców nie miało pojęcia kim jest Tate Zischke gdy w listopadzie odbywały się Indywidualne Mistrzostwa Australii Juniorów. Zaprezentował się wtedy kapitalnie i świętował wówczas zdobycie tytułu wicemistrza kraju. Tate Zischke został zawodnikiem FOGO UNII Leszno. Klub poinformował o porozumieniu z młodym zawodnikiem, który jest jedną z największych nadziei speedwaya na Antypodach. Zischke jest aktualnym młodzieżowym wicemistrzem kraju oraz medalistą IM Australii seniorów. Jeśli chodzi sezon 2022 to był on dla młodego żużlowca bardzo trudny. – Nadal nie pamiętam wyścigu, w którym się rozbiłem. Jednak uderzyłem w tylne koło Justina Sedgmana, gdy przekraczałem linię mety – mówi Tate. Podczas zawodów w Adelajdzie doznał urazu głowy, przez które miał napady drgawek zarówno na torze, jak i poza nim. Od tamtej pory nie pojawił się na torze. Zischke nie otrzymał zgody na wyjazd na tor co najmniej do czerwca 2023 roku, co skutkuje dużą startą sezonu w Europie.
Sportowy idol oraz ulubiony tor
– Moim idolem na żużlu zawsze był Darcy Ward. Jestem szczęściarzem, że jest w zespole, który mnie trenuje – mówi Zischke. Młody Australijczyk nie miał jeszcze okazji ścigać się w Polsce. – Ściganie się w Polsce było moim marzeniem odkąd byłem dzieckiem. Nie mogę doczekać się jazdy dla FOGO UNII Leszno – komentuje Zischke.
Pozażużlowe pasje
Młodzi zawodnicy oprócz speedwaya mają inne pasje, jeśli chodzi o Zischke jedną z nich jest jazda na motocrossie. – Niektóre z moich pasji to jazda na motocrossie z kumplami oraz gra w squasha – potwierdza młody żużlowiec.
Powrót na tor
Starty dobrze zapowiadającego się zawodnika zostały przerwane w grudniu, w wyniku wypadku na australijskim torze w Adelajdzie. Brał wtedy udział w rywalizacji o miano najlepszego zawodnika z Antypodów. Jake Turner wjechał pomiędzy Zischke i Lidseya, w wyniku czego cała trójka uderzyła w bandę. Zischke ukończył zawody, natomiast jak się okazało, ucierpiał najmocniej z całej trójki. Czas, który Zischke spędza bez motocykla wykorzystuje na to, by stać się mocniejszym zarówno fizycznie, jak i mentalnie. – Czuję, że wróciłem do normy, ale kolejne uderzenie w głowę mogłoby pogorszyć moją kontuzję. Bardzo ciężko jest patrzeć, jak wszyscy się ścigają i nie być w stanie, ale lekarze wiedzą, o czym mówią. Powinienem wrócić do jazdy do końca czerwca, jeden lub dwa treningi tutaj w Australii, zanim wyruszę i będę gotowy do drogi. Ten czas wolny sprawia, że jestem bardziej niż kiedykolwiek chętny do jazdy – opowiada Tate Zischke.